Reklamy Facebooka będą za nami podążać po całej sieci (i z peceta na smartfona)
Facebook zaserwował dzisiaj świetną wiadomość dla reklamodawców i trochę mniej świetną dla użytkowników.
ilustracja: Mashable Composite. JIRAWATP/Getty Creative
Facebook zaserwował dzisiaj świetną wiadomość dla reklamodawców i trochę mniej świetną dla użytkowników. Szczególnie tych, którym zależy na resztkach prywatności w sieci. Oficjalnie uruchomiony został dzisiaj system Atlas, będący swego rodzaju odpowiedzią na Google AdSense. Cel? „Śledzenie” ludzi zamiast ciasteczek i to z uwzględnieniem wszystkich ich urządzeń.
Obecnie śledzenie użytkowników na urządzeniach mobilnych nie należy do najłatwiejszych. Facebook twierdzi, że z Atlasem stanie się to prostsze. Zamiast korzystać z ciasteczek (cookies), ekipa Marka Zuckerberga postanowiła podążać za rozsianymi po całej sieci kontami – w końcu niejeden serwis wykorzystuje „logowanie przez Facebooka”.
Mając tak ogromną sieć – i to na wszystkich ważnych platformach – Facebook jest w stanie stworzyć świetne podłoże dla reklamodawców. Spersonalizowane reklamy nie będą teraz wyświetlane tylko na podstronach Facebooka, ale też we wszystkich innych serwisach, które w jakiś sposób zintegrowane są z portalem Marka Zuckerberga.
Co to oznacza dla nas, użytkowników? Można powiedzieć, że niewiele – podobnie jak przez całą ostatnią dekadę nadal każdy nasz krok będzie podglądany przez jednego z gigantów (a może i całą ich rzeszę). Skutki zauważymy jednak pewnie bardzo szybko – dane te zostaną bowiem w trybie natychmiastowym wykorzystane.
Źródło: SlashGear, Mashable, Facebook
Komentarze
15Mogą mnie cmoknąć :] Blokuje każdy guzik, ikonkę, znaczek, link, co tylko się da z tym cholerstwem (FB) - zresztą podobnie jak z Guglem :]
Nigdy nie dostałem informacji czy godzę się na takie śledzenie i gromadzenie danych o mnie. Jeśli już się coś pojawiło i oczywiście nie zezwoliłem, blokowało dostęp do treści - czyli taki szantaż, cwaniaczki stosują ;)
Dlatego trzeba im utrudniać jak tylko jest to możliwe. Jeśli ludzie się nie sprzeciwia dojdzie do tego, że idąc po zakupy "telewizoro-reklamy" zaczną do was gadać i zachęcać do zakupu jakiegoś gówna, bo wczoraj coś w necie przeglądałeś i mają wszystkie informacje na temat upodobań, nawyków etc.