Facebook przyznał się do tego, że płacił agencji PR Burson-Marsteller za czarny PR skierowany przeciw Google. Doniesienia te ujrzały światło dzienne dzięki informacjom blogera, który nie zgodził się na odpłatne napisanie niepochlebnego tekstu o Google.
Agencja wycofała się z umowy dopiero po ujawnieniu całego skandalu. Wcześniej zaoferowała opiniotwórczym mediom, takim jak US Today oraz The Washington Post napisanie wielu artykułów o tym, że Google narusza prywatność użytkowników.
Agencja Burson-Marsteller zaproponowała napisanie podobnego tekstu Chrisowi Soghaiowi, który po zapoznaniu się dowodom na niezgodne z prawem praktyki Google uznał, że jest to po prostu czarny PR wobec internetowego giganta i dodatkowo ujawnił swoją korespondencję z pracownikami agencji. W tej sytuacji firma musiała się przyznać do swoich działań.
Jednak to nie pierwsze zatargi tej agencji z Google. Wcześniej prowadziła ona podobną akcję, jednak zleconą przez Microsoft. Dotyczyła ona niekorzystnej dla rynku dominacji Google na rynku wyszukiwarek internetowych.
Facebook chyba użył ciosu poniżej pasa, jednak raczej nie dotkną go z tego powodu żadnych konsekwencji, a szkoda.
Więcej o Google:
- Android będzie miał 50% rynku
- Android również zbiera informacje o lokalizacji
- Google Docs dla Androida już jest
Źródło: Engadget
Komentarze
12Cytat :
"Doniesienia te ujrzały światło dzienne dzięki informacjom blogera, który nie zgodził się na odpłatne napisanie niepochlebnego tekstu o Google."
Google zapłaciło więcej, czy może są jeszcze uczciwi ludzie ? Teraz pozostaje tylko podchodzić sceptycznie nie tylko do pozytywnych artukułów na temat danego produktu lub producenta, ale również z dystansem traktować wszystkie negatywne opinie i publikacje.
Tylko kto na tym straci ?
Użytkownicy ? Ludzie zupełnie nie przejmują się szpiegowaniem, sami bezmyślnie udostępniają mnóstwo informacji na temat swój, swojej rodziny i znajomych. Gdyby na FB była rubryka : "Jaką bieliznę dzisiaj mam na sobie.", to jestem szczerze przekonany, że spora część użytkowników radośnie uzupełniałaby ją każdego dnia ;)
Może stracą sami giganci ? Cóż, ilu użytkowników straci Facebook po ujawnieniu tych informacji lub ilu utracił Microsoft ? Właśnie. Dlatego Zuckerberg może przyznać się jednego dnia, by następnego z uśmiechem kontynouwać ów proceder.
Moim zdaniem tracą jedynie media. Sponsorowane artykuły i tzw. rzetelne opinie, porównania oraz wszelkie testy stają się mniej wiarygodne niemal z tygodnia na tydzień. Czy właśnie taka jest przyszłość mediów na świecie ? ;)