Firma z Katowic projektowała na pirackim oprogramowaniu wartym 2 mln zł
Sprawcom grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
foto: policja.pl
Jedna z katowickich firm miała ostatnio niemiłą raczej wizytę policyjnego oddziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. Dlaczego niemiłą? Ponieważ w jej trakcie funkcjonariusze zabezpieczyli nielegalne oprogramowanie m.in. do projektów architektonicznych i inżynieryjnych w systemach dostawy mediów oraz drogowych i kolejowych sieci łączności. Wartość wstępnie oszacowano na około 2 miliony złotych.
Policjanci zabezpieczyli w trakcie interwencji 4 komputery i 21 dysków twardych z nielegalnymi kopiami oprogramowania. Zgodnie z art. 278 §2 Kodeksu karnego uzyskanie cudzego programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej (producenta) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jest zagrożone karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności. A taki właśnie zarzut zostanie postawiony sprawcom.
„Jeśli wstępne ustalenia policji z postępowania przygotowawczego zostaną potwierdzone, to będzie można powiedzieć o kolejnym przykładzie korzystania z nielegalnego oprogramowania na bardzo dużą skalę w ramach - jak można przypuszczać – dochodowej działalności gospodarczej”– powiedział Bartłomiej Witucki, przedstawiciel BSA | The Software Alliance w Polsce.
Niedawno BSA zawarło ugodę z inną firmą ze wschodniej Polski. W jej ramach przedsiębiorstwo zobowiązało się do uiszczenia odszkodowania w wysokości 1 miliona dolarów amerykańskich. – „Ugoda zawarta na kwotę miliona dolarów, jak i komentowana dziś sprawa, powinny być wymowną przestrogą dla firm, które dopuszczają się podobnego procederu” – dodaje Witucki. Pod czym podpisujemy się obiema rękami.
Źródło: BSA, Komedna Miejska Policji w Katowicach
Komentarze
37Człowiek zaczyna doceniać trud włożony w oprogramowanie kiedy zaczyna płacić (bardzo często) ciężkie pieniądze miesięcznie/kwartalnie czy rocznie za dostęp/licencję. Na złodzieja nie ma siły to prawda, ale w tym konkretnym wypadku firmę powinni z torbami puścić. Raz dowalić za lewiznę i dwa za zysk jaki uzyskali z lewizny.
W sumie te 2 mln PLN to niewiele jak na skalę przestępstw gospodarczych w tym pokopanym kraju. Pamiętam gościa, który używał u siebie oprogramowania do projektowania samolotów za friko, wiele lat temu to była jakaś absurdalnie wielka kwota (jak na polskie warunki oczywiście) jak go skasowali.
Taksówkarz nie powinien jeździć kradzionym autem, piekarz nie powinien używać kradzionej mąki, lekarz nie powinien... no nie ważne :)
Jak zarabiasz to kupujesz. Jesteś studentem to kupujesz wersję student. Chcesz sprawdzić - korzystasz z wersji testowej 30 dniowej itp. to na prawdę wystarczy do przetestowania.
Szczególnie na taką skalę. Jaś "Kowalski" nie korzysta ze specjalnego oprogramowania do projektowania infrastruktury, tylko ostatecznie "winRar'a" piratuje ;)
Mają za swoje.