Fitbit zaprezentował opaski fitness Charge 2 i Flex 2. Obie zyskały i wewnątrz, i na zewnątrz
Fitbit od jakiegoś czasu zajmuje miejsce w czołówce producentów gadżetów ubieralnych. Klasę swoich produktów udowodnił także nowymi opaskami fitness – Charge 2 i Flex 2. Co potrafią te dwie?
Opaska Fitbit Charge 2 nie ma właściwie niczego, co można by nazwać przełomowym. Całość jednak wygląda lepiej, a uwagę przykuwa szczególnie czterokrotnie większy ekran. Opisując ten model nie można też nie wspomnieć o 7 różnych tarczach, funkcji automatycznego wykrywania aktywności oraz opcji treningu interwałowego. Ciekawostką może też być możliwość zapisywania trasy z wykorzystaniem smartfonowego modułu GPS. Całości dopełnia plus przeniesiony z poprzedniej generacji: 5 dni pracy na jednym naładowaniu.
Firma Fitbit zaktualizowała także swoją aplikację, dzięki czemu posiadacze opaski Charge 2 otrzymają nowe funkcje. Dodane zostaną: obliczanie współczynniku VO2 max, obsługa kalendarza, Caller ID oraz możliwość połączenia kilku urządzeń.
W przypadku Flex 2 projektanci Fitbit poszli w bardzo ciekawą stronę. Zaowocowało to nie tylko ładną stylistyką, ale też zmniejszeniem gadżetu o 30 procent. Opaska jest wodoodporna i może nam wiernie towarzyszyć podczas pływania (i prysznica). Urządzenie nie tylko monitoruje naszą aktywność, ale też powiadamia o połączeniach i wiadomościach tekstowych. Tak jak Charge 2, opaska została wyposażona w funkcję automatycznego wykrywania aktywności fizycznej.
Nowe opaski Fitbit trafią na rynek już jesienią. Charge 2 będzie kosztowała 150 dolarów, a Flex 2 – 100 dolarów. Dodatkowe paski zostały wycenione na od 15 do 90 dolarów.
Źródło: VentureBeat, Fitbit
Komentarze
5