Najwięcej było ich w Chinach (3,2 miliona), a także w Turcji, Portugalii i we Włoszech.
Debiutująca w listopadzie ubiegłego roku gra Football Manager 2013 okazała się być bardzo interesująca dla wielu graczy. Niestety nie przełożyło się to na rekordowe dla producenta zyski. Dlaczego?
Odpowiedź na to pytanie być może niektórym z Was nasunęła się bardzo szybko. Powodem jest oczywiście to, że duża część z tych, którzy sięgnęli po produkcję Sports Interactive nie odwiedziła sklepów, a najzwyczajniej zdecydowała się na nielegalną kopię gry.
Skala zjawiska była duża, a opowiedział o niej ostatnio Miles Jacobson, szef Sports Interactive. Piracka wersja Football Manager 2013 opatrzona była błędem, przez który producentowi udało się ustalić adresy IP tych, którzy pobrali ją na swoje komputery.
Okazało się, że zanotowano ponad 10,1 miliona nielegalnych pobrań. Najwięcej było ich w Chinach (3,2 miliona), a także w Turcji, Portugalii i we Włoszech. Jako ciekawostkę potraktować można fakt, że jednego "pirata" odnotowano w Watykanie.
Źródło: eurogamer.net, gamefootballmanager
Komentarze
26Taki błąd raczej pasuje pod celowe działanie :D
Dodatkowo wiele osób pobierało grę z prywatnych trackerów/warezów i nigdy nie zezwolili grze na kontakt z Internetem (aka firewall).
Ogólnie twierdzenia i dane liczbowe zawarte w tym newsie to jedne wielkie brednie.
To w końcu ustalili adresy IP czy zanotowali nielegalne pobrania? Bo to zupełnie co innego, jedna osoba mogła sobie pobrać po kilka razy albo ktoś mógł za pomocą dysku USB/płyty przenieść grę do kolegi i wtedy "pobrania" by nie było? :D Może jeszcze przelicznik 1 nielegalne pobranie = 1 niesprzedana kopia gry?
Może zamiast wprowadzać takie śmieszne bugi, to skoncentrowali by się aby zrobić lepszą grę? Taką, którą gracze będą chcieli mieć oryginalną? I wcale mi tu nie chodzi o wprowadzanie na siłę wymogu stałego połączenia z siecią... Twórcy Wiedźmina sami usunęli w patchach DRMy (których zadaniem miało być to, aby ludzie nie grali w grę przed jej premierą) i jakoś nie płaczą na lewo i prawo o piractwo.
czyżby Papież tak bardzo lubił piłkę nożną? :)
Na allegro po premierze była masa takich aukcji, że kupujesz dostęp do konta steam i masz możliwość gry online i ewentualnej aktualizacji takiej gry.
IMO trochę za drogo ta gra się ceni, ale przy zakupie z drugiej ręki, od kogoś komu nowa część nie podpasowała to już nie tak drogo, tylko czy to tak do końca legalnie odkupywać konto steam? Chyba nie.
W dodatku gra miała kilka denerwujących błędów i niedoróbek których nigdy nie usunięto.
Więc bardzo żałuję że kupiłem oryginały!!!
Rok do roku mamy odgrzewanie kotletów w grach i jednocześnie z roku na rok piractwo maleje w naszym kraju. Nikt o tym nie pisze bo to dobra wiadomość. Więc trzeba znaleźć jakaś biedną grę ... gdzie będzie producent lamentować. Panie Mateuszu napisz Pan coś sam, coś pozytywnego, od serca...a nie przepisuj durne przedruki prasy światowej.