Proces powstawania iPadów
Rob Schmitz, reporter Marketplace jest drugim w historii dziennikarzem, który zyskał szansę na odwiedzenie fabryki Foxconn, znajdującej się w Shenzhen w Chinach. Dzięki temu stał się świadkiem produkcji iPadów.
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak przebiega proces tworzenia urządzeń firmy Apple, zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmu z wyprawy Schmitza.
Ponadto reporter podzielił się także swoimi wrażeniami z wycieczki po fabryce tajwańskiej firmy. Jak podkreśla, Foxconn przypomina raczej miasto, niż wyjątkowo rozległy zakład produkcyjny. Korporacja zatrudnia 240 000 osób. Niemal 50 000 spośród nich żyje w kampusie wokół miejsca pracy.
W przerwach od wykonywania codziennych obowiązków na linii montażowej pracownicy mogą korzystać z restauracji (głównie z fast foodami), kawiarni, sal gimnastycznych bądź basenów. Foxconn oferuje też stację radiową - Voice of Foxconn oraz telewizyjną.
Ten pozytywny obraz charakterystycznego miasta w mieście zakłócają rozmieszczone niemal wszędzie siatki, których głównym zadaniem jest powstrzymywanie zdesperowanych pracowników przed odebraniem sobie życia. Władze firmy podjęły decyzję o ich zamieszczeniu po serii samobójstw, mającej miejsce w 2010 roku.
Po wielu kontrowersjach wokół fabryki, na początku bieżącego roku Foxconn zadeklarował, iż poprawi warunki pracy zatrudnionych osób. Jednak w jak dużym stopniu są to zapewnienia prawdziwe prawdopodobnie okaże się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Czy zapraszając dziennikarza do wnętrza fabryki firma stara się poprawić swój wizerunek? Oceńcie sami.
Więcej o Apple
- Apple iPad 3: premiera tabletu za kilkanaście dni - plotki o specyfikacji
- Apple iPad 3: niesmowita wizja tabletu AatmaStudio
- Nowy iPad już jest - szereg usprawnień i ekran Retina
- Apple App Store: pobrano już 25 miliardów aplikacji
- Apple: Tim Cook wyda 45 mld dolarów na skup akcji firmy i wypłatę dywidend
Źródło: newlaunches, publicintelligence
Komentarze
32Ja też mam mieszane uczucia co do globalizacji ale chętnie posłucham jak ktoś jest chętny do wyłożenia jej plusów dla przeciętnego człowieka. O ile takie są.
Zniesmaczony też troche jestem faktem, że wielki koncerny zachodnie ze swoimi demokratycznymi i proludzkimi zapisami w swoich politykach jakości tak naprawdę żerują trochę na tym co się tam dzieje i nie bardzo chyba ich interesują te problemy. Po prostu fajnie jest, że se możemy tam przenieść produkcję i zwiększyć zyski płacąc ludziom śmieszne pieniądze.
Jestem ciekaw kiedy rzad wezmie sie za prywaciarzy kombinujacych w ten sposob. Wszystko drozeje, a pensje maleja i ciezko robote znalezc.