Emocje po wczorajszej premierze Galaxy Note 5 jeszcze nie opadły, a już pojawiają sie kontrowersyjne doniesienia.
Emocje po wczorajszej premierze Galaxy Note 5 jeszcze nie opadły. Specyfikacja nowego modelu nie wszystkim przypadła do gustu, ale jednocześnie nie można zaprzeczać, że jest ona w większości punktów bardzo mocna. Chętnych do zakupów zapewne nie zabraknie, ale okazuje się, że nie wszyscy będą mieli okazję do sięgnięcia po nowego Note'a.
Jeszcze w tym miesiącu trafić ma on do sprzedaży w USA, a także Korei Południowej. Planowany jest także debiut w innych państwach azjatyckich i wydawało się, że kwestią czasu pozostaje ogłoszeniu daty wejścia na rynek europejski. Tutaj pojawia się jednak spore zaskoczenie.
Okazuje się bowiem, iż na ten moment Samsung nie ma w planach wypuszczania Galaxy Note 5 na naszym kontynencie. Gdy tylko pojawiły się wzmianki o braku premiery w Wielkiej Brytanii producent poproszony został o komentarz. Rzecznik prasowy potwierdził czarny dla wielu scenariusz, który dotyczyć ma ostatecznie całej Europy.
„Dostępność rynkowa Galaxy Note 5 i Galaxy S6 Edge+ będzie się zmieniać w zależności od potrzeb konsumpcyjnych i specyficznej sytuacji rynkowej. Galaxy Note 5 ostanie wprowadzony na rynki amerykańskie i azjatyckie w sierpniu, a Samsung będzie przyglądać się możliwości uruchomienia sprzedaży Galaxy Note 5 na innych rynkach.”
Na ten moment sytuacja wygląda tak, że Galaxy Note 5 trafi do Europy najwcześniej na początku przyszłego roku. Dlaczego Samsung zdecydował się na taki krok? Niektórzy twierdzą, że dla mieszkańców naszego kontynentu przewidziany został Galaxy S6 Edge+, który również miał swoją premierę wczoraj.
Źródło: samsung, trustedreviews
Komentarze
10Chcą jechać na marce jak Apple różnica jest taka że Apple ma swoich fanów i są jedynymi którzy produkują produkty z jabłuszkiem, a jak komuś nie spodoba się nowy samsung to kupi HTC, LG, Motorole, Asus, Huwai albo coś innego na androidzie...
Ojejku, nie będę mógł kupić irracjonalnie drogiego telefonu, który i tak nie ma sensu biorąc pod uwagę jego poprzednika, oh jak źle, jak źle...
Samsung, plz, to chyba nawet dobrze.