Wierna kopia podstawowego Galaxy S5. Można spodziewać się wodoszczelnej obudowy i czytnika linii papilarnych.
Galaxy S5 na dobre rozgościł się już w sprzedaży, a producent w tym roku zaczyna chyba nieco zwlekać z wydaniem mniejszej wersji swojego nowego flagowca. Po Galaxy K Zoom i Galaxy S5 Active pora już chyba jednak na Galaxy S5 mini. Jesteście ciekawi co smartfon ten zaoferuje?
Wprawdzie pierwsze przecieki dotyczące nowego modelu pojawiały sie już wcześniej, ale dopiero teraz dysponujemy konkretniejszymi informacjami. Dotarł do nich SamMobile, który w kwestiach związanych z koreańskim producentem jest zazwyczaj naprawdę dobrym źródłem informacji. Co najważniejsze, smartfon wygląda zdecydowanie ciekawiej, niż sugerowano to wcześniej.
Po względem wyglądu będzie to naturalnie wierna kopia swojego pierwowzoru, co nie stanowi absolutnie żadnego zaskoczenia. Najważniejsze wydaje się jednak to, iż smartfon legitymować ma się certyfikatem IP67, dzięki czemu obudowa zapewniać będzie całej konstrukcji odporność na szkodliwe działanie wody i kurzu.
Skąd to wiadomo? Rzućcie okiem na zdjęcia z poniższej galerii, które wreszcie pozwalają nam nieco dokładniej przyjrzeć się omawianemu urządzeniu.
Na tym nie koniec informacji. Do sieci trafiły bowiem również zapisy z programu CPU-Z, dzięki którym poznaliśmy sporą część specyfikacji smartfona. Jakich podzespołów należy się tutaj spodziewać?
Częściowa, nieoficjalna specyfikacja Galaxy S5 mini:
- system operacyjny Google Android 4.4.2 KitKat
- 4,5" ekran Super AMOLED 720p ze szkłem Corning Gorilla Glass 3
- czterordzeniowy procesor Exynos 3 Quad (Exynos 3470) z zegarem 1,4 GHz, grafika Mali-400 MP4
- 1,5 GB pamięci RAM
- 16 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD
- kamery: 8 Mpix i 2,1 Mpix
- LTE, NFC, Wi-Fi, Bluetooth 4.0 LE
- A-GPS
- czytnik linii papilarnych
Oficjalna data premiery smartfona pozostaje zagadką. Dziś w nocy odbędzie się konferencja Galaxy Premiere. Czyżby to właśnie na niej pojawić miał się Galaxy S5 mini?
Źródło: sammobile
Komentarze
13Resumując: wg mnie, nie warto.