Serii Worms nie trzeba nikomu przedstawiać. Niewiele można w niej zmienić? Najnowsza odsłona udowodni, że takie myślenie jest błędne, ale nie oznacza to wcale mnóstwa pochwał dla twórców.
Gameplay z wersji beta Worms Rumble, tak wyglądają zmagania w nowej formule
Pierwsze informacje o pracach nad kolejną odsłoną serii Worms pojawiły się kilka miesięcy temu. Brakowało jednak szczegółów, te poznaliśmy na początku obecnego miesiąca. Ekipa Team17 zapowiadała zamknięte beta testy i niektórzy mają już do nich dostęp. Dzięki temu szersze grono graczy ma okazję rzucić okiem na fragmenty rozgrywki.
Na podstawie pojawiających się komentarzy można bardzo szybko wysnuć opinię, że pomysł twórców na Worms Rumble może spotkać się z bardzo chłodnym przyjęciem. Porzucono bowiem turowe starcia, walka odbywa się tutaj w czasie rzeczywistym, robaki biegają (pełzają, ale całkiem szybko) po mapie i zamiast niszczenia terenu oraz przeciwników skupiają się jedynie na tych drugich.
Worms Rumble na PC i (wybranych) konsolach
Chociaż gameplay pochodzi z nieukończonej jeszcze gry, wielkiej rewolucji względem tego co widać nie można oczekiwać. Największe kontrowersje budzą zresztą i tak założenia rozgrywki, a nie samo wykonanie. Rywalizację będzie mogło toczyć tutaj jednocześnie maksymalnie 32 graczy, w dniu premiery w trybach tryby Deathmatch i Ostatni robal.
A skoro o premierze mowa, ta planowana jest na ten rok, aczkolwiek dokładnego terminu póki co nie podano. Lista platform docelowych gry obejmuje PC oraz konsole PlayStation 4 i PlayStation 5.
Źródło: IGN
Warto zobaczyć również:
- Worms Rumble oficjalnie. Robaki czeka rewolucja na styl battle royale
- Tęskniliście za serią Worms? W tym roku zadebiutuje nowa odsłona
- Jest prześliczna! Zapraszamy na 20 minut z grą Ori and the Will of the Wisps
Komentarze
6