Jest to związek, któremu poświęca się coraz więcej czasu każdego dnia. Zażyłość ta pogłębiła się na przestrzeni ostatnich kilku lat. Gdy tylko coś się psuje, od razu reagujemy zdenerwowaniem i łzami. W nerwach ciskamy przedmiotami. Co więcej, jesteśmy gotowi poświęcić całe godziny, aby wszystko naprawić. Oczywiście mowa tu o związku z komputerem osobistym.
Posłuchajcie tego. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej na początku tego roku, 64 procent Amerykanów twierdzi, że spędza więcej czasu ze swoim komputerem niż z partnerem. Równocześnie, 84 procent deklaruje, że jest o wiele bardziej zależna od swoich komputerów niż miało to miejsce jeszcze trzy lata temu.
Oto tylko kilka z zaprezentowanych odkryć pochodzących z ankiety przeprowadzonej wśród użytkowników komputerów w styczniu na zlecenie firmy SupportSoft Inc. To właśnie one sprawiają, że oprogramowanie dla naszych komputerów jest tak pomocne. Anthony Rodio, szef marketingu firmy, powiedział, że SupportSoft zamówiła ankietę, aby zbadać rynek przed zaoferowaniem swoich usług.
Wyniki wszystkich bardzo zaskoczyły, dodaje Rodio. Nie spodziewaliśmy się, że problemy związane z komputerami mogą wywoływać tak silne emocje. 19 procent badanych przyznało, że gdy ich komputer całkowicie odmawia posłuszeństwa, mają ochotę wyrzucić go przez okno, 9 procent poczuło się bezradnie i samotnie, 11 procent uciekło się do słów zarezerwowanych na specjalne okazje, 7 procent krzyczało, 3 procent uroniło łzy, a 3 wyładowało się na otaczającej martwej naturze. W ankiecie nie wspomniano o traktowaniu żywych istot, była to bowiem tylko ankieta, a nie policyjne przesłuchanie.
Z drugiej strony, 32 procent stwierdziło, że uciekają się jedynie do wzruszenia ramionami.
Respondenci, wszyscy powyżej 18 roku życia, właściciele komputerów PC podłączonych do szerokopasmowych łącz internetowych, ocenili, że poświęcają miesięcznie przynajmniej 12 godzin na usuwanie problemów związanych z komputerami. Co zupełnie nie powinno dziwić, to deklaracja 48 procent, że woleliby pomóc przyjaciołom w przeprowadzce niż rozwiązywać komputerową zagadkę. Trzydzieści procent twierdzi, że w chwili obecnej odczuwają o wiele większą frustrację wynikającą z pracy z komputerem niż miało to miejsce trzy lata temu.
Rodio powiedział, że po przeanalizowaniu wyników, jego firma doszła do wniosku, że użytkownicy oczekują wsparcia i współczucia podczas trudnych chwil. Tak więc SupportSoft zdecydowała się nie podążać śladem innych firm, które w swoich nazwach wykorzystują określenia takie jak „maniacy komputerowi” czy „oszołomy komputerowe”, a wybrać inną drogę i nazwać się „komputerowymi terapeutami”. Nazwa ta ma przywoływać na myśl wsparcie i opiekę, której potrzebują użytkownicy. Ich serwis przyjął bardzo prostą nazwę support.com.
Wszystkim spędzającym więcej czasu ze swoimi komputerami niż z partnerami życiowymi poradził, że „komputer jest przyjemnym narzędziem, ale korzystania z niego nie da się porównać z czasem spędzonym twarzą w twarz z człowiekiem. Wyłącznie komputera od czasu do czasu jest dobrym rozwiązaniem.”
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!