Dobra wiadomość jest taka, że nie przypisywał konkretnych kwot do użytkowników. Jednak nie zmienia to faktu, że doszło do naruszenia prywatności.
Gemius monitoruje aktywność użytkowników na stronach internetowych, aby później przygotowywać raporty na temat polskich internautów. Okazuje się jednak, że czasem gromadzi tych informacji zbyt wiele.
Jeden z czytelników Zaufanej Trzeciej Strony poinformował redakcję o swoim odkryciu, że Gemius pobiera dane o saldzie rachunku podczas korzystania z bankowości internetowej mBanku. Możliwe więc, że na serwery firmy poleciały też informacje na temat waszych stanów konta. Najpewniej było tak, jeżeli spełniacie te dwa warunki:
- Korzystacie z bankowości internetowej mBanku i wchodziliście w „Historię operacji”.
- Nie korzystacie z narzędzi blokujących skrypty Gemiusa.
Gemius na temat całego zamieszania milczy. Tymczasem mBank wyłączył wszystkie jego skrypty wewnątrz swojego serwisu transakcyjnego i wystosował oficjalny komunikat o następującym brzmieniu:
„Rzeczywiście w trakcie korzystania z serwisu bankowości elektronicznej, podczas wykonywania określonej operacji, przeglądarka przekazywała do wykorzystywanego przez bank narzędzia analitycznego Gemius nadmiarowe dane. Informacje te, wysyłane były w formie anonimowej – nie pozwalającej na powiązanie z rzeczywistym klientem – wyłącznie do firmy Gemius, z którą bank ma podpisaną stosowną umowę.
Bezpośrednio po zgłoszeniu, skrypty analityczne zostały wyłączone. Obecnie żadne dane nie są przekazywane do Gemiusa. Trwają analizy mające potwierdzić przyczynę tej sytuacji.
Był to błąd, za który bardzo przepraszamy”.
W oświadczeniu mBanku jest bardzo ważny zapis. Jeżeli przekazane informacje są zgodne z prawdą, salda rachunku nie da się powiązać z konkretnym klientem. Dzięki szyfrowaniu połączenia najpewniej żadne dane nie przedostały się też na zewnątrz. Choć może przynosić to ulgę, niesmak niestety pozostanie.
Źródło: Zaufana Trzecia Strona. Foto: gosiak1980/Pixabay
Komentarze
287 Tropicieli
znajduje się na
www.benchmark.pl
Od dawien dawna uBlock i uMatrix matrix zajmują się tą witryną.
A właśnie... jak już jesteśmy przy podobnych incydentach to kilak dni temu - gdy bawiłem się z obejściem edycji postów, abym dalej nie był zasypywany toną spamu na Blotku to uMatrix pokazywał okropnie dużo różnych witryn na Benchmarku.
Jeszcze nikt od was nie napisał o szanowanej polskiej firmie, która tak kocha graczy i zawsze z nimi jest szczera od pierwszej zapowiedzi gry po wersje finalne że ostatnio postanowiła zastrzec słowo CYBERPUNK i wiecie co, UE powiedziała tak. ZASTRZEGŁA!
Tak, tak CDPR ma patent na słowo Cyberpunk w odniesieniu do kategorii takich jak: gry wideo, filmy i seriale, ale także nagrody, imprezy rozrywkowe czy parki rozrywki.
Jak to ktoś ładnie ujął - "Na całe szczęście "Cebulpunk" jest jeszcze wolny."
Parodia. najpierw żerowali na twórczości i świecie Sapkowskiego a teraz Brucea Bethke.
źródło: http://www.ign.com/articles/2017/04/06/cd-projekt-red-explains-cyberpunk-trademark