Projekt nosi nazwę Contributor i jest systemem miesięcznych dotacji w wysokości 1-3 dolarów.
Bannery, belki, screeningi – kto miał jakąkolwiek poważną stronę internetową, ten wie jak ważne w kwestii finansowej są reklamy. Jednocześnie jednak są one jedną z największych zmor współczesnego Internetu. Google – firma, która w ostatnim kwartale zanotowała przychody na poziomie 15 miliardów dolarów z reklam – postanowiła spróbować coś w tym sektorze zmienić, aby właściciele wciąż otrzymywali swoje pieniądze, a użytkownicy mogli komfortowo przeglądać swoje ulubione strony.
Projekt nosi nazwę Contributor – i jest ona bez wątpienia bardzo dobrze dopasowana. Całość polega bowiem na tym, że użytkownik może płacić od 1 do 3 dolarów miesięcznie na rzecz strony internetowej i w zamian za to – przeglądać ją bez żadnych reklam pochodzących z programu współpracy Google.
Jak mają wyglądać takie strony dla użytkownika z wykupionym abonamentem? Zamiast ramek, które wyglądają tak jakby tylko czekały na wyświetlenie reklam (jak ma to miejsce w narzędziach blokujących), zobaczymy albo wybraną przez właściciela grafikę, albo prostą wiadomość: „dziękujemy”.
Tym co jest na razie niejasne jest to, ile pieniędzy z takich „dotacji” zatrzyma dla siebie Google. Chociaż – przynajmniej na początku – warunki będą pewnie bardzo atrakcyjne dla właścicieli stron. Warto więc wyczekiwać startu.
Obecnie projekt Contributor znajduje się w fazie beta testów. Chęć współpracy wyraziło już jednak kilka dużych serwisów, między innymi Imgur, The Onion, Mashable oraz Urban Dictionary. Jak więc widać – od strony właścicieli zainteresowania nie brakuje. Pytanie brzmi jednak co na to wszystko sami użytkownicy.
Źródło: Engadget
Komentarze
17Jak strona chce zarabiać na abonamencie, to nie wkłada pola reklam i tyle. Przecież jest wiele takich stron.
Reklamy byłyby całkiem ok gdyby nie były:
1. agresywne:
a) świetlnie: wybuchające światła jaskrawo migoczące z reguły jasne i ciemne barwy;
b) dźwiękowo: są sporo głośniejsze od pozostałych nadawanych treści w tv;
c) nudne. Z reguły to podoba się tylko drętwemu pajacowi, który ją wykupił;
d) obraźliwe: jak nie masz jeszcze kredytu na 30 lat to jesteś jaskiniowcem.
W moim odczuciu jedną na dobre kilkaset (~1000) nie żałuję, że obejrzałem.
Wracając do rzeczywistości to jak ludziom liczy sie tylko kasa z reklam to mamy dookoła taki śmietnik jak mamy.
To tak jakby googlowi marzyło się dodatkowe źródło dochodów. Sens będzie miało tylko wtedy, gdy nie będzie żadnych!!! reklam. Znikąd!!!