Rockstar bardzo długo miał naprawdę dobrą opinię wśród większości graczy. O ile przeciąganie zapowiedzi GTA 6 można zrozumieć, o tyle premierę Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition już nie.
Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition już dostępne. I bardzo dalekie od ideału
Już sama zapowiedź GTA: The Trilogy - The Definitive Edition wzbudziła dość mieszane odczucia, a głosów niezadowolenia zauważalnie przybyło po ujawnieniu ceny tego pakietu. Pytaliśmy wtedy, czy Rockstar szuka frajerów. Biorąc pod uwagę wczorajszą premierę i to, co ujrzało światło dzienne niektórzy kupujący mogą się tak czuć. Bo sprecyzujemy, że nie sama premiera jest tu problemem, ale właśnie cena i jakość odświeżonych wersji Grand Theft Auto III, Grand Theft Auto: Vice City oraz Grand Theft Auto: San Andreas.
Pierwsze recenzje w branżowych mediach pojawiają się dość nieśpiesznie. Opublikował ją jednak np. gamereactor, wystawiając notę na poziomie 40%. Największe wady? Wspomniana cena, okrojona ścieżka dźwiękowa, a przede wszystkim kiepska jakość wykonania całości - źle wyglądające modele postaci i mnóstwo błędów.
Optymalizacja na konsolach wypada słabo
Może chociaż działanie poszczególnych gier można pochwalić, w końcu graficznie nie są to fajerwerki? Okazuje się, że producent nieszczególnie przyłożył się do optymalizacji. Już pierwsze pomiary pokazują, że nawet na konsolach nowej generacji nie można liczyć na utrzymanie 60 fps, a niekiedy i 30 fps (dostępne są dwa tryby działania, nastawiony na grafikę i płynność).
Najgorzej jest jednak na PC, grę wycofano ze sklepu
Porzućcie wszelką nadzieję liczący na to, iż na komputerach wygląda to lepiej. Ba, jest chyba najgorzej i wydajność sprzętu nie ma najmniejszego znaczenia (szczególnie źle wypada tu odświeżone Grand Theft Auto III). Co więcej, w tym przypadku doszło do wyłączenia Rockstar Games Launcher, a więc całkowicie odcięto możliwość rozpoczęcia zabawy. Oficjalny komunikat mówi o pracach technicznych, ale kto zaplanował je na taką porę? I dlaczego tak długo się przeciągnęły?
Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition usunięto też z oficjalnego sklepu internetowego prowadzonego przez Rockstar. Prawdopodobnie w tle jest tu jakiś poważny błąd lub pliki zawierające elementy, którymi Rockstar nie chciał się chwalić. Domyślnie ukryte, ale możliwe od odszukania przez nieco bardziej zorientowanych w tego typu działaniach.
Trudno powiedzieć, kto ucierpi tutaj bardziej pod względem wizerunkowym. Rockstar czy Grove Street Games? Bo to, że wiele rzeczy poszło tutaj nie tak nie ulega wątpliwości.
Daliście się złapać i kupiliście Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition? A może tak i jakimś cudem wcale źle się nie bawicie?
Źródło: Rockstar Support, gamereactor
Komentarze
172013
2014
2015
2022
Tak to ta sama gra.
A co najlepsze to ludzie w kolejkach stoją po te gry a potem Ci sami wylewają płacz ze nie ma GTA6 nawet w zapowiedziach.
Nie żal mi takich ludzi.
Jakieś tycie studio dostało za zadanie skonwerować te 3 gry na ciut nowszy silnik bez próby zachowania klimatu, byle podbić tekstury i dorzucić cienie i wsio. Spieprzyli sprawę podobnie jak każdy inny developer przy podobnej próbie, czyli po łebkach skok na kasę. A te karykaturalne modele wyglądają żałośnie, a nie budują klimat. Oczywiście Gta 1- vice city mają prześmiewczy charakter, ale tu to nie działa.
Prawdziwe zdecyentralizowane gry sie beda liczyc a nie scentralizowane jak te wszystkie zwykle ktore czeka wymarcie!