Grand Theft Auto V jeszcze nie wyszło. Ba! Rockstar Games nie obiecało nawet prac nad produkcją, ale i tak analitycy rynku finansów prześcigają się w wyliczeniach. Wszyscy - jak jeden mąż - są zgodni, że GTA V nawet jeśli nie będzie największym kasowym przebojem w historii gier, to z pewnością znajdzie się w czołówce.
Bardziej szczegółowe wyliczenia na ten temat zaprezentował Arvind Bhatia. Wierzy on, że tylko w pierwszym roku po trafieniu na sklepowe półki, piąta część Grand Theft Auto może sprzedać się w zawrotnej liczbie 25 milionów egzemplarzy.
Źródeł sukcesu upatruje przede wszystkim w rynku konsol - Playstation 3 i Xbox 360. Twierdzi bowiem, że od 2008 roku, kiedy debiutowało GTA IV rynek ten zwiększył się kilkakrotnie, a w połowie 2012 roku (domniemany termin premiery GTA V) mieć będzie je około 90 milionów osób. Zdaniem analityka jasne jest, że nic na konsoli nie smakuje tak bardzo, jak szaleńcza kradzież samochodów w pięknym, wirtualnym mieście. Do tego oczywiście dochodzi rynek PC, choć w tym wypadku nie wiadomo czy Rockstar tradycyjnie nie zdecyduje się na pewne opóźnienia.
Cóż - sukces finansowy gwarantowany. Pozostaje zapytać - na co czekają twórcy?
Targi GamesCom:
- Niesamowity gameplay z Battlefield 3
- Filmy z FIFA 12 i nowej... FIFA Street
- Epic Games tworzy 5 nowych gier
- Wiedźmin 2 obsypany nagrodami
- Pobierz demo i zagraj w Heroes VI
Źródło: gamesaktuell
Komentarze
117Jedno co jest nie teges to, że xbox...lub ps3 są za słabe na tą grę i przez nie ulega ona zbytniej kastracji w kwestii grafiki. Powinno się w nią grać w takiej oprawie jak to wygląda na dobrym PC. Z kolei niestety na PC nie jest zoptymalizowana.
I to samo czeka piątkę. Lepiej gdyby wydali to dopiero na nowe generacje konsol (jeśli planują).
Nic to, gram gram ale jakoś niezbyt wciąga - pograłem w sumie jeden dzień.
Albo ja jestem dziwny albo dziwne są te porty z konsoli - wielkie dzieło GTA IV wystarczyło zainteresowania na parę godzin.
A w Transport Tycoona Deluxe z dodatkami gram codziennie od 10 lat hehe.
bo na i7 2600k@3.8 8gb i gtx 580@900 na tych 1080p i na full detalach nie mam stałych 60 klatek także zastanów się trochę...
Na konsolach spadki klatek to FEATURE z które trzeba się cieszyć. W sumie są widoczne, ale nie przeszkadzają tak bardzo. Gra się wygodniej i bez stresu, że zaraz wyskoczy błąd
Na konsoli przeszedłem Fallout'a 3 ze wszystkimi dodatkami w 200 godzin. Na PC, który ładnie ciągnął ów grę na maksa po 50 godzinach grania co 5-10 minut wyskakiwał błąd i gra się zamrażała - tak, oryginał. Szlag mnie chciał trafić, ale się pogodziłem i gry nie skończyłem chociaż bardzo chciałem.
Także z grami jest jak z lotkiem. Albo port doskonale przeniesiony na PC, albo tak spieprzony, że grać się nie da!
Jeśli gra wyjdzie za niecały rok to będzie bardzo dobrze.
Najważniejsze jest to, żeby nie zepsuli grafiki tak jak w poprzedniej części - DX9 dawał popalić nawet najwydajniejszym kartom graficznym.
Jest prosta zasada potrzeb konsumenta: większy rynek (konsolowy) wymaga gier krótkich,prostych,niemęczących (dla debili) i takowe są robione.
Proste.