Liczyliśmy na to, że Hellbound będzie strzelanką, która w świetny sposób przypomni nam, za co kochaliśmy FPS-y z lat 90. Pierwsze oceny pokazują, że tak jest, ale niestety są też poważne minusy…
Hellbound to pierwszeoosobowa strzelanka, która bazuje na rozwiązaniach z klasycznych FPS-ów, takich jak DOOM, Quake czy Duke Nukem 3D. Mamy więc szalenie dynamiczną rozgrywkę, potężne karabiny, rzesze potworów do eksterminacji i metal w głośnikach. Twórcy z Saibot Studios dodają do tego nowoczesną oprawę audiowizualną i zapraszają nas w podróż. Na dobry początek obejrzyjmy sobie najnowszy zwiastun.
Zobacz najnowszy zwiastun Hellbound:
Wczoraj wieczorem gra Hellbound zadebiutowała na Steamie i od tego czasu zdążyła już zebrać sporo recenzji. Gracze na platformie firmy Valve w 71 proc. oceniają ją pozytywnie, ale profesjonalni krytycy nie byli aż tak łaskawi. Poza autorami z serwisów Destrucoid i Hardcore Gamer, którzy przyznali produkcji studia Saibot „siódemki”, trudno mówić o dobrych ocenach.
Pierwsze recenzje Hellbound nie są zbyt pozytywne:
- Destructoid – 7,0/10
- GameSpew – 6,0/10
- Hardcore Gamer – 7,0/10
- PC Invasion – 5,0/10
- PCGamesN – 5,0/10
- TheGamer – 4,0/10
- TheSixthAxis – 5,0/10
Z czego wynikają tak niskie oceny? Recenzenci narzekają przede wszystkim na bardzo krótką kampanię i nie najlepiej zaprojektowane poziomy. Chwalą z kolei samą mechanikę rozgrywki, tekstury i ogólny klimat. Cóż, jeśli mimo to chcecie dać szansę tej grze, to wiedzcie, że Hellbound kosztuje tylko pięć dyszek, a w promocji nawet mniej.
Źródło: Nimble Giant Entertainment, Steam, Metacritic
Czytaj dalej o strzelankach:
- Każdy na każdego w Valorant - rusza II akt
- Zobacz fragment nowej polskiej strzelanki osadzonej w realiach II wojny światowej
- Brakuje Ci wojennych strzelanek na konsolach? Sprawdź Tannenberg
Komentarze
2