Pierwszy rolowany telewizor laserowy, czyli… technologiczno-marketingowy miszmasz
Firma Hisense zapowiedziała Rollable Screen Laser TV – pierwszy rolowany telewizor laserowy na świecie. I namieszała trochę, ale (tak ostatecznie) w pozytywny sposób.
Laser TV – czy też: telewizor laserowy – to określenie wzbudzające pewne kontrowersje. Konstrukcyjnie bliżej mu bowiem do projektora, ale ze względu na niewielką przestrzeń potrzebną do działania, ekran będący częścią zestawu i wbudowane tunery do odbioru telewizji, określenie „TV” znajduje swoje uzasadnienie. Gdy jednak usłyszałem o tym, że Hisense zapowiada „pierwszy rolowany telewizor laserowy”, pomyślałem, że to już marketingowa przesada. Ale to ja byłem w błędzie, bo po raz kolejny takie nazewnictwo jest w pełni zasadne.
Pierwszy rolowany telewizor laserowy ...zaraz, co?
Pomyślałem, że przecież ekran projektora co do zasady da się zrolować, więc trudno mówić o jakiejkolwiek nowince. A jednak chiński producent zaskoczył. Hisense Rollable Screen Laser TV jest nawet bardziej telewizorem, bo mówimy tu nie o komplecie złożonym z dwóch elementów, lecz w pełni zintegrowanym urządzeniu. Sprzęt, który z wyglądu przypomina nieco szafkę pod TV, mieści w sobie ultrakrótkooogniskowy projektor, mechanizm zwijacza z 77-calowym ekranem oraz głośniki zaprojektowane przez ekspertów z Harman/Kardon.
Zacznijmy od bazy – jest nią projektor laserowy oferujący jasność 350 nitów, rozdzielczość 4K, HDR i 107-procentowe pokrycie palety BT.2020. Obraz więc powinien prezentować się naprawdę dobrze. Zwijany ekran (na który Hisesne zarejestrował przeszło 70 patentów) pozwala zaś zachować „czystość” przestrzeni, bo gdy nie jest potrzebny, może go po prostu nie być (podobnie jak w rolowanym LG OLED TV). Wreszcie w kwestii audio wypada wspomnieć o obsłudze DTS:X, DTS-HD i Dolby Audio.
Tak wygląda Hisense Rollable Screen Laser TV:
Biorąc to wszystko pod uwagę, Hisense Rollable Screen Laser TV wydaje się zasługiwać na miano „telewizora laserowego”. Tym modelem Chińczycy niejako zamykają usta krytykom tego typu nomenklatury. Pozostaje jednak pytanie, czy sprzęt nie traci przez to swoich atutów. Jakkolwiek świetnie by się nie prezentował, to jednak przekątna 77 cali brzmi trochę jak niewykorzystanie potencjału drzemiącego w projektorach. A jakie jest twoje zdanie na ten temat? Podziel się nim w komentarzu!
Źródło: Hisense, gizmochina, informacja własna
Komentarze
14Prawdziwe telewizory laserowe to produkował Mitsubishi, potem jakoś to ucichło, dopóki japiszony z marketingu po zjaraniu większej ilosci ziela w łikend nie przyszły do pracy w poniedziałek jaśnie oświecone wprowadzeniem nowej nazwy, jak to już kilka razy zrobiły z gigabajtami chociażby. A redaktorzy stoją i klaszczą, zamiast splunąć i odejść.