Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami jest to propozycja z niższej półki, która powstała z myślą o mniej wymagających użytkownikach.
Ledwie co zdążyliśmy poinformować o pierwszych przeciekach dotyczących smartfona HTC Desire 200, a już chwilę potem producent zaprezentował go oficjalnie. Sprawdźmy zatem, na co będzie można tutaj liczyć.
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami jest to propozycja z niższej półki, która powstała z myślą o mniej wymagających użytkownikach. HTC Desire 200 może pochwalić się niewielkimi gabarytami, bo przy wadze 100 g mierzy 107,7 x 60,8 x 11,9 mm. Logiczne zatem, że nie zastosowano tutaj zbyt dużego ekranu. Ma on przekątną 3,5", co z pewnością spodoba się osobom, które nie sympatyzują z będącymi ostatnio na topie dużymi wyświetlaczami.
Sercem smartfona został procesor Qualcomm Snapdragon S1 z zegarem 1 GHz, który do pomocy otrzymał 512 MB pamięci RAM. W obudowie zamknięto również 4 GB pamięci wewnętrznej (na szczęście jest również czytnik kart micorSD), dwie kamery oraz akumulator o pojemności 1230 mAh.
Nie zabrakło także technologii Beats Audio oraz systemu Android z nakładką HTC Sense. Niestety producent nie podał dokładnej wersji platformy z logo zielonego robota, ale przypomnijmy, że wcześniejsze przecieki sugerowały, że będzie to 4.0.3 Ice Cream Sandwich.
Specyfikacja techniczna HTC Desire 200:
- system operacyjny Android z HTC Sense
- ekran 3,5" o rozdzielczości 320 x 480 pikseli
- procesor Qualcomm Snapdragon S1 z zegarem 1 GHz
- 512 MB pamięci RAM
- 4 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD
- kamera główna 5 Mpix i przednia VGA
- Wi-Fi, Bluetooth 4.0
- A-GPS
- technologia Beats Audio
- akumulator 1230 mAh
- wymiary 107,7 x 60,8 x 11,9 mm
- waga 100 g
Producent nie ujawnił jeszcze daty rynkowego debiutu smartfona oraz jego ceny, ale informacje te poznać powinniśmy już wkrótce.
Źródło: htc, androidguys
Komentarze
8brakuje konia pociągowego w ofercie, modelu o średnim procku (2 rdzenie po 1,2-1,3GHz), 1GB RAM i dobrym ale nie za wielkim ekranie ok 4-4,3" w rozsądnej cenie, któy mógłby odbudować sprzedaż i zainteresowanie marką