Przeciętna strona internetowa waży dziś 2,1 MB – to dwa razy więcej niż jeszcze trzy lata temu.
Operatorzy i firmy technologiczne robią co mogą, by przyspieszać łącza internetowe i faktycznie transfery na całym świecie są coraz szybsze. Mimo to sieć wcale nie działa sprawniej: wręcz przeciwnie – ładowanie stron trwa obecnie nawet dłużej niż wcześniej. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że przeciętna strona „waży” dziś 2,1 MB – to dwa razy więcej niż jeszcze trzy lata temu.
Strony mają dziś większe rozmiary, ponieważ ich właściciele chcą, by były one dla nas maksymalnie atrakcyjne. Znajdujemy więc na nich mnóstwo wysokiej jakości obrazów, filmiki (czasem z funkcją autoodtwarzania) i inne wodotryski. Jak informuje CNN, same te elementy graficzne i multimedialne stanowią 75 proc. całego rozmiaru strony.
Wbudowane algorytmy śledzące aktywność użytkowników także dodają nieco cennych ułamków sekund do czasu ładowania. Są też opcje wykrywania urządzenia i dostosowywania ustawień witryny. Jeśli strona chce sobie zyskać uznanie użytkowników, nie może również zabraknąć narzędzi szyfrujących.
Zatem webmasterzy i programiści robią co mogą, by zadowolić użytkowników. Usługodawcy starają się natomiast modernizować sieci, by sprostać wymaganiom. Niestety te rosną zbyt szybko i efekt jest taki, że Internet zwalnia. Ale zwalnia, bo chce, być dla ciebie jak najlepszy.
Źródło: Digital Trends, CNN
Komentarze
32A to wszystko na łączu które według TP ma maksymalną przepustowość 10 Mbit/s :)