W ten weekend ekipa benchmarka odwiedziła Pyrkon - największy festiwal fantastyki w Polsce.
W tym roku odbyła się już siedemnasta edycja imprezy, która z roku na rok przyciąga coraz więcej fanów. I nia ma się co dziwić. Ten konwent to prawdziwa mekka dla miłośników literatury, gier, komiksów, filmów i wszelakich dziedzin życia związanych z fantastyką.
Dla uczestników przygotowano ponad setkę prelekcji od mitologii słowiańskiej, po sposoby okazywania miłości w Korei. Poza tym na terenie Pyrkonu można było spotkać małe fandomowe wioski rodem z postapokaliptycznego świata. Swój obóz rozbili też słowianie i znani z popularnego niegdyś serialu dla młodzieży "Kitowcy". Publiczność podziwiała wspaniale przygotowane postacie podczas pokazów cosplay, a fani filmów animowanych brali udział w karaoke z piosenkami Disneya.
Pyrkon to jedna wielka integracja i spotkania z ludźmi. Można wziąć udział we wspólnych tańcach, dowiedzieć się, jak wykonać swój pierwszy cosplay, czy zaliczyć swoją pierwszą w życiu sesję rpg. A kiedy znudzą Ci się atrakcję dla szerszego grona, możesz zaszyć się z kumplem w sali planszówkowej i wypróbować wszelakiej maści gier bez prądu. Jeśli zaś jesteś fanem komputerowej rozrywki też znajdziesz coś dla siebie. Podczas Pyrkonu miały miejsce finały Polish Dota League i turniej Hearthstone pod patronatem Blizzon. Najlepsi mogli spróbować swoich sił w starciu z zawodnikiem Kinguin, a ci, którym mainstream już zbrzydł, dowiedzieć się co nowego słychać w świecie Indie Game.Nie zapominajmy też o miłośnikach książek. Pyrkon to świetna okazja do uzupełnienia swojej biblioteczki, zdobycia autografów i zadania kilku pytań swoim ulubionym autorom. Ponadto organizator przygotował ogromna halę dla wystawców. Można tu kupić najróżniejsze fantastyczne gadżety, od gorsetów, po pluszowe alpaki.
Najważniejsza jest jednak atmosfera tego konwentu. W ten jeden wiosenny weekend, Poznań staje się miejscem spotkań ponad 40 tysięcy ludzi, których łaczy jedna miłość- miłość do fantastyki!
Komentarze
9W zeszlym roku na imprezie Comic Con w Californi zrobilem dziewczynie kostium Wonder Woman. Wydrukowalem w drukarce 3D czesci, posklejalem, pomalowalem airbrushem, dodalem weathering i wygladal niemal jak ten z filmu. Hobbystycznie cale zycie zajmuje sie malowaniem figurek i tylko czekam na takie imprezy. A te mordki z Cyanide&Happiness zawsze mnie rozbrajaly :)
Połowa paneli się nie odbyła na drugą nie można się dostać.