Już dziś sztuczna inteligencja ułatwia nam wykonywanie obowiązków, a w przyszłości może nawet uratować nas przed globalną katastrofą żywieniową…
Grozi nam globalna katastrofa żywieniowa
Około 90 proc. żywności na całym świecie zapewnia nam 100 gatunków roślin uprawnych. Prawie 3/4 z nich kwitną dzięki zapylaniu, w czym najważniejszą rolę odgrywają pszczoły, których populacja jednak drastycznie maleje – w niektórych europejskich krajach jest ich dziś mniej o 75 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed ćwierć wieku. Aby efekt w postaci zubożenia flory, a ostatecznie: globalnej katastrofy żywieniowej, nie wystąpił albo przynajmniej nie był tak tragiczny w skutkach, naukowcy postanowili wykorzystać technologię, której już teraz zawdzięczamy bardzo wiele: sztuczną inteligencję.
Podstawowymi powodami, przez które źle się dzieje w światku naturalnych zapylaczy, są coraz szerzej stosowane pestycydy oraz przybierające na sile zmiany klimatyczne. Międzyrządowa Platforma ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu – IPBES – zwraca uwagę na to, że zmiany w tych sektorach nie wystarczą, lecz konieczny jest także stały monitoring, który pozwoli na otrzymywanie informacji o stanie i tendencjach populacji pszczół i im podobnych gatunków. Właśnie tutaj pomocna może okazać się sztuczna inteligencja.
Jak sztuczna inteligencja może pomóc pszczołom (i nam)?
Sztuczna inteligencja jest fundamentem projektu The World Bee Project Hive Network – pierwszej na świecie sieci inteligentnych uli, jaka została uruchomiona w Wielkiej Brytanii. Autorami są naukowcy na czele z Sabihą Malik i Simonem Pottsem oraz firma Oracle. To do chmury obliczeniowej tej ostatniej (Oracle Cloud) trafiają zbierane dane, będące tam następnie analizowane i wizualizowane. Pozwala to na lepsze zrozumienie stanu pszczół miodnych i szybkie reagowanie w przypadku wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości.
System bazujący na sztucznej inteligencji i zaawansowanych sensorach umożliwia gromadzenie i analizowanie informacji, takich jak temperatura i wilgotność, efektywność pracy pszczół czy generowane przez nie dane akustyczne (jak choćby ruchy skrzydeł). W efekcie daje to szansę na precyzyjny monitoring pszczelich kolonii, wykrywanie wzorców zachowań i anomalii oraz podejmowanie wczesnych działań prowadzących do ochrony tych błonkoskrzydłych owadów.
Nowe technologie mogą przekształcić sposób wytwarzania żywności
Pozyskane w ten sposób informacje będą trafiać do naukowców z projektów badawczych i pszczelarzy, dając im szansę na ograniczenie spadku populacji zapylaczy. – „Wykorzystanie autonomicznej bazy danych rozpoznającej wzorce, to realizacja scenariuszy znanych z literatury science fiction – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mamy potencjał do tego, aby pomóc przekształcić sposób wytwarzania żywności na całym świecie” – skomentowała Sabiha Malik, pomysłodawczyni World Bee Project.
Na koniec warto przypomnieć, że sztuczna inteligencja nie jest jedynym sposobem, w jaki nowe technologie mogą pomóc nam w uniknięciu globalnej katastrofy żywieniowej. Ratowanie pszczół to bowiem jedna opcja, ale dr Rafał Dalewski z Politechniki Warszawskiej opracował także rozwiązanie, pozwalające wyręczyć naturalnych zapylaczy. Jego dziełem jest B-Droid – latający robot, będący w stanie samodzielnie zapylać rośliny.
Źródło: inPlus Media, Oracle, inf. własna
Komentarze
4Co moze uratowac pszczoly to wycofanie z rynku srodkow ktore powoduja ich wymieranie - co najlepsze w ta konkretna grupa srodkow chemicznych (glownie nikotynoidy) byla zakazana ale Minister Rolnictwa wlasnie zezwolil na ich uzywanie w Polsce.
Skoro dalej stosuje się chemię do oprysków.
W jedzeniu jeszcze więcej świństwa!
Kto na to zezwala!!!!!??? I wy na nich głosujecie?