Od 2022 roku nowe samochody nie pozwolą kierowcom na korzystanie ze smartfonów czy spoglądanie na kolana pasażerki
Samochody znacząco ułatwiają nam życie. Niestety każdego roku w wypadkach na całym świecie ginie około milion osób. Systematycznie wprowadzane są kolejne rozwiązania mające zwiększyć bezpieczeństwo kierowców i pasażerów, a w 2020 roku czekać ma nas w tej kwestii spora rewolucja.
Kamery i AI w samochodach mają zadbać o koncentrację kierowców
Wedle założeń Komisji Europejskiej, właśnie od 2022 roku każdy nowy samochód przeznaczony na rynek europejski będzie musiał posiadać specjalny system odpowiadający za „ostrzeganie kierowcy przed zaśnięciem i rozpraszaniem uwagi”. Póki co określany jest on jako system monitoringu wewnętrznego.
Jednym z głównych dostawców nowej technologii ma być niemiecka firma Bosch. Z ujawnianych informacji wynika, iż wykorzystane zostaną tutaj umieszczone we wnętrzu samochodu kamery oraz odpowiednie algorytmy sztucznej inteligencji (AI) do wykrywania tych momentów, kiedy powieki kierowcy stają się ciężkie lub gdy jego uwaga nie skupia się na przedniej szybie lub lusterkach, ale na smartfonie czy pasażerach.
„W oparciu o wszystkie zebrane informacje można rozpoznać czy się męczysz, ponieważ częstotliwość otwierania i zamykania powiek staje się wtedy znacznie rzadsza.” - Annett Fischer, rzecznik systemu monitoringu wewnętrznego firmy Bosch
Forma ostrzegania ma zależeć od życzeń producenta samochodu. Nie ma przeciwwskazań, aby dostosować system do marki i konsumentów. Oczywiście w pewnych ramach. W grę wchodzą sygnały dźwiękowe, wibracja kierownicy czy nawet automatycznie zmniejszenie prędkości. Dodatkowo system będzie mógł sprawdzać chociażby zapięcie pasów czy ustawienie poduszek powietrznych, także pasażerów.
Zdecydowana większość wypadków spowodowana jest błędem ludzkim
Nieprzypadkowo skupiono się jednak przede wszystkim na kierowcach. Z raportów Komisji Europejskiej wynika, że zdecydowana większość wypadków spowodowana jest błędem ludzkim. Bardzo niebezpieczne jest już samo rozproszenie uwagi - korzystanie ze smartfona, palenie papierosa czy jedzenie w czasie jazdy (chociaż wymieniać można tu zdecydowanie dłużej), które okazuje się przyczyną około 30% wypadków na terenie Unii Europejskiej. Zmęczenie zgarnia w tej niechlubnej statystyce około 20%.
Nowe rozwiązanie w teorii zapowiada się bardzo obiecująco. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że będzie ono wprowadzane jedynie do nowych samochodów opuszczających fabryki od 2022 roku. Trudno przewidzieć teraz, ile lat musi minąć, aby większość samochodów poruszających się po drogach mogła się nim pochwalić.
Od razu pojawiają się również pytania związane z prywatnością kierowców. W tej kwestii, Annett Fischer z firmy Bosch podkreśla, że zbierane dane mogłyby być gromadzone jedynie w przypadku zgody, jaką dany producent otrzymałby od użytkownika pojazdu.
Temat wydaje się rozwojowy i zapewne będzie okazja do niego wrócić. Jakie są Wasze wstępne opinie?
Źródło: cnn
Warto zobaczyć również:
- W samochodach Tesla pojawi się wkrótce usługa Disney+
- Jaki wideorejestrator wybrać? TOP 10 polecanych modeli
- Po co oponom łączność 5G? I dlaczego będziemy chcieli, by nasze ją miały?
Komentarze
30A po kilku latach, okazałoby się, że mimo odmowy dane i tak były zbierane. I właśnie wyciekły do sieci.