Firma Kaspersky Lab zamierza udowodnić wszystkim, że nie pomagała i nie pomaga żadnym służbom. Przekaże kody źródłowe do analizy.
Firma Kaspersky Lab jest oskarżana o to, że umożliwia rosyjskim służbom korzystanie z jej oprogramowania w celach cyberszpiegowskich. Z tego powodu Stany Zjednoczone zdecydowały się na całkowite wycofanie jej produktów z państwowej administracji. Samo przedsiębiorstwo twierdzi jednak, że zarzuty są bezpodstawne i chce to udowodnić.
Już wcześniej firma Kaspersky Lab wydała oświadczenie, w którym napisała: „nigdy nie pomagaliśmy i nie będziemy pomagać żadnemu rządowi w działaniach cyberszpiegowskich. W naszym oprogramowaniu nie ma żadnych tajnych funkcji czy backdoorów, bo byłyby one niezgodne z prawem i nieetyczne”. Teraz jednak zamierza dać na to dowody – by uspokoić właścicieli 400 milionów komputerów, na których zainstalowane są rosyjskie programy antywirusowe, a także tych, którzy dopiero zastanawiają się nad ich instalacją.
Rosjanie ogłosili, że są gotowi przekazać niezależnym podmiotom kody źródłowe wszystkich aktualnie dostępnych programów spod znaku Kaspersky, a nawet tych, które dopiero są tworzone. – „Chcemy pokazać, że jesteśmy całkowicie otwarci i transparentni w działaniach. Nie mamy niczego do ukrycia” – czytamy w oświadczeniu.
„Zaufanie to podstawa cyberbezpieczeństwa” – powiedział stojący na czele firmy Jewgienij Kaspierski i ogłosił, że się o to zaufanie postara. To, z jakim skutkiem, okaże się najpewniej w ciągu najbliższych miesięcy. Przy okazji zdecydowano się na zwiększenie nagród dla hakerów za wykrycie luk – nawet do 100 tysięcy dolarów.
Więcej na ten temat dowiesz się z newsa Afera z Kaspersky - o co tutaj chodzi?
Źródło: The Guardian, Kaspersky Lab
Komentarze
19- Cześć Rysiek. Wiesz co, nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził.
- Jak to, co się stało?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam 150 złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?
- No nie, pieniądze się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał
A wersji z wczoraj? z przed pół roku?
Każdy głupi może wyczyścić kod i mówić że "jest czysty i że może to udowodnić".
Po drugie, czy jakikolwiek inny producent AV postąpi ponownie...
Po trzecie, ten kod otrzymają wybrani, a nie wszyscy, więc znów można snuć teorie na temat doboru firm...
Po czwarte, takie działania mogą być oczywiście tylko mydleniem oczu, które faktycznie nic nie da, bo kto będzie w stanie samemu skompilować kod AV?
W efekcie, dopiero czas pokaże faktycznego winowajcę całego zamieszania.
No i jak chcecie wspierać zbrojenie Putinlandu, proszę bardzo, róbcie to... Macierewicze spiskowych teorii dziejów poproszą wtedy o podwyżkę wydatków na MON... O przepraszam, już dostali 2,5% PKB, a lekarzom i pielęgniarkom pokazują gest Kozakiewicza.