Komisja Europejska wystartowała z programem typu „bug bounty” – będzie wypłacać nagrody pieniężne łowcom luk w oprogramowaniu.
Nie ma programu doskonałego, a te niedoskonałości to właśnie to, co tak chętnie wykorzystują cyberprzestępcy. Komisja Europejska ma nadzieję, że uda się ich przechytrzyć – pomóc mają „białe kapelusze”.
KE uruchomiła program „bug bounty” – popularny wśród producentów oprogramowania „konkurs” dla hakerów, którzy mogą otrzymywać nagrody pieniężne w zamian za przesłanie informacji o wykrytych lukach. Jak informuje PAP, przede wszystkim na celowniku „białych kapeluszy” powinny znaleźć się te podatności, które pozwalają na zdalne wykonanie kodu.
Przez najbliższe trzy tygodnie potrwa pilotażowa edycja (tylko dla zaproszonych). Programem, w którego kodzie będą poszukiwane podatności, jest VLC, czyli popularny odtwarzacz multimedialny. Dlaczego akurat on? Ponieważ po pierwsze jest to wolne oprogramowanie, a po drugie – jest zainstalowane na każdym komputerze Komisji Europejskiej.
Za niewielkie błędy KE zapłaci od 100 do 300 dolarów, za takie, które pozwalają na zdalne wykonanie kodu – 750 dolarów, a za „krytyczne” – 2000 dolarów. Dodatkowo, ciekawe znaleziska będą nagradzane dodatkowo w kryptowalucie – to może być nawet 0,1 bitcoina (co według aktualnego kursu daje około 1700 dolarów, ale w przyszłości może osiągnąć znacznie wyższy poziom – McAfee twierdzi, że nawet 100 000 „zielonych”).
Dobrze widzieć, że Komisji Europejskiej nie jest obojętne cyberbezpieczeństwo. Oby tylko nie skończyło się na pilotażu.
Źródło: PAP, Infosecuruty Magazine. Ilustracja: testbytes/Pixabay (CC0)
Komentarze
3