Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami firma Google postanowiła zaprzestać cenzurowania wyników chińskiej wersji swojej wyszukiwarki. Od dzisiaj witryna Google.cn przestaje działać, a wszyscy użytkownicy będą przekierowywani do wersji znajdującej się w Hong Kongu.
Sprawa odbiła się echem na całym świecie. Jak twierdzą przedstawiciele Google, jest to krok niezbędny dla rozwoju samej firmy na kontynencie azjatyckim, jak i dla wszystkich osób korzystających z internetu w Chinach.
- Chcemy, aby jak najwięcej osób na świecie miało dostęp do naszych usług, włączając w to użytkowników z Chin. Tamtejszy rząd twierdzi jednak, że nie ma możliwości zniesienia przez Google obowiązującej w tym kraju cenzury - pisze na oficjalnym blogu firmy David Drummond, wiceprezes Google. - Mamy wielką nadzieję, że chiński rząd uszanuje naszą decyzję, jednak jesteśmy świadomi tego, że w każdej chwili władze mogą zablokować dostęp do naszych usług - dodaje.
Kilka godzin po opublikowaniu tej wiadomości, pojawiły się pierwsze problemy z dostępem do Google.hk. Wielu użytkownikom wyświetlał się komunikat "Can't find page' errors", co jednoznacznie wygląda na blokadę ze strony Chińczyków.
Mimo wszystko, Google utworzyło specjalną stronę, na której widoczne są usługi dostępne w tym kraju. Ponadto, właściciele popularnej wyszukiwarki zapowiadają, że wszystko będzie codziennie aktualizowane i ulepszane w celu, oddania Chińczykom w pełni funkcjonalnej bazy serwisów.
Co ciekawe, najpopularniejszą wyszukiwarką w Chinach nie jest Google, a przyjazna dla rządu Baidu.com, które służy obecnie 77 procentom użytkowników internetu. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.
Źródło: CNN.com
Komentarze
14"Mainland China" tlumaczy sie troche inaczej...
widać mieli tam marną kasę, a rozgłos, że się jednak wycofali z lizusostwa przysporzy im większą reklamę
ot polityka korporacyjna
Nie liczy się nic oprócz kasy