Od kilku lat w internecie trwa prawdziwa krucjata wymierzona w obowiązkowego lektora w filmach emitowanych w polskiej telewizji. Dała efekt!
Już od przyszłego piątku kanały TVN i TVN7 umożliwią telewidzom wybór pomiędzy wersją z lektorem oraz wersją z polskimi napisami. Póki co oba tylko w przypadku jednego pasma filmowego - kolejno w piątek i w niedzielę wieczorem, ale jeśli pomysł się przyjmie być może podbije też inne zachodnie elementy ramówki i przede wszystkim - inne stacje.
Warto przeczytać: | |
Wprowadzenie opcji wyboru sposobu odbioru filmu możliwe jest dzięki technologii telewizji cyfrowej, która od kilku lat sukcesywnie zdobywa polskie domy, a do 2013 roku ma zagościć jako wyłączny środek transmisji na terenie całego kraju.
Dotychczas możliwość wyboru lektora lub napisów oferowały Polakom wyłącznie płatne kanały HBO i Canal+. TVN jako pierwszy wychodzi "do tłumów".
Źródło: media2
Komentarze
81Lektor to nic złego a wręcz coś najbardziej naturalnego z dostępnych możliwości.
Napisy byłyby idealne gdyby nie poświęcona im uwaga na przeczytanie tekstu... Wtedy nie skupiamy się na szczegółach i praktycznie trzeba oglądać dwa razy (drugi już na spokojnie)
Dubbing to największe cholerstwo! sprawdza się jedynie w bajkach gdzie i tak trzeba głosy podkładać... Ale w filmach ?
Najlepsza opcja, to po prostu znać angielski ;) Jednak nie rozumiem dlaczego widzowie wolą czytać filmy ? - czytanie wyśmienicie sprawdza się w ale książkach :P
Często oglądam filmy w tle, więc napisy, to chyba trzeba mieć rozdwojenie jaźni hehe.
Różnica jest ogromna(lektor zawsze jest dużo głośniej niż reszta filmu), tym bardziej jeżeli ktoś ma podłączony tuner optykiem czy coaxialem do kina domowego...
Ale wybor oczywiscie jest dobry.
Byle nie robili dubbingu, ktory wyglada wrecz komicznie, aka niemieckie stacje.
Jakosc tlumaczenia to juz inna sprawa, tych "kreatywnych specjalistow" od "wirujacy sex" powinni powyrzucac.. choc pewnie tlumaczyliby sie tlumaczeniem kontekstowym (tylko ze wowczas sami wiedza lepiej od autora, tak ? heh)...
Oczywiście jestem jak najbardziej za napisami.
do maruderów - full dubbing jest świetnym rozwiązaniem o ile jest dobrze zrobiony a nie na odwal się, miałem okazję oglądać "Georga Prosto Z Drzewa" z dubbingiem - rewelacja, z lektorem - dno, kiedyś sztuki Szekspira były w polskiej telewizji z pełnym dubbingiem, też były świetnie zrobione
lektor - napisy - oglądał ktoś z was Avatara z napisami i lektorem? myślałem, że tego pacana co przygotował tekst do czytania dla lektora uduszę, coś okropnego
dubbing - napisy - włączcie sobie Shreka angielską ścieżkę z polskimi napisami - 3/4 tekstów mnie nie śmieszy
rozumiem, że ci stękacze którzy nie potrafią czytać i oglądać jednocześnie nie chodzą do kina na obcojęzyczne filmy - tam tylko są napisy i jakoś nie słyszałem by ktoś w kinie chciał wersję z lektorem :P
większość młodszego pokolenia miała styczność z angielskim w szkole, nie podszkolą się w konwersacji ale dzięki napisom osłuchają się z językiem i będę więcej rozumieć - np. jak wyjadą za granicę i będą pracować na "zmywaku" zrozumieją za co ich opieprza szef :P
Nie prawda, od 3 lat na nFilm, MGM i innych też jest wybór lektor i napisy ;]
Czekam na to już od dłuższego czasu. W krajach skandynawskich jest to na porządku dziennym a co za tym idzie więcej (dużo, dużo więcej) ludzi operuje językiem angielski i można się dogadać nawet z 60cio-70cio letnią osobą a spójrzmy jak sytuacja przedstawia się w naszym kraju... jednym słowem tragicznie! Ciężko jest znaleźć osobę w wieku choćby 40tu lat posługującą się tym językiem a o starszych już nie wspomnę. Czy chcemy czy tez nie zawsze coś w głowie pozostanie oglądając film z napisami (ale i one też muszą odzwierciedlać realną mowę bohaterów filmowych itp).
Także TVN TAK!
Ale ja i tam chyba nie będę miał wyboru, bo ja mam normalną telewizję analogowa takie cuda to tylko w cyfrowej zapewne.
TYLKO I WYŁĄCZNIE LEKTOR!!!
TYLKO NAPISY!
Film to nie tylko scenariusz i "akcja". Film tworzą przede wszystkim aktorzy - swoją grą, a gra to nie tylko poruszanie się, ale głównie pokazywanie emocji między innymi poprzez wymawianie swoich kwestii. A kiedy oglądasz film z lektorem, który czyta tekst totalnie bez emocji to już nie masz tych samych doznań.
Szczerze współczuje ludziom, którzy wolą oglądać filmy z lektorem, bo wtedy nie można wczuć się film i towarzyszą przy tym inne emocje - niekoniecznie takie jakie sobie reżyser wymarzył.
A mówienia, że napisy pochłaniają naszą uwagę jest po prostu idiotyczne. No chyba, że nie ktoś nie jest na tyle inteligentny, żeby ogarnąć jednocześnie film jak i napisy.
ITI jak zawsze popycha do przodu polską telewizje i chwała im za to.
Co do czytania napisów to faktycznie przeszkadzają ale tylko tym, którzy nie umieją czytać i się nie chcą do tego przyznać. Ci co argumentują, że nie nadarzają czytać polecam kurs "szybkie czytanie" dostępny w internecie, bez problemu można go znaleźć... Dwa tygodnie ćwiczeń po 15 minut dziennie, codziennie i sprawność czytania zwiększy się o 50%.
*dobre głośniki - to nie takie, które są głośne, tylko takie, które potrafią "ryknąć" kiedy potrzeba i być ciche kiedy potrzeba, bez żadnych szmerów, szumów itp. Dźwięk przestrzenny to sprawa oczywista dla mnie nie wymagająca komentarza.
Co do tematu poruszonego powyzej. Allo, allo po francusku czy Magnum po wlosku (sam widzialem). Takie wersje sa o wielokrotnosc TANSZE niz wersje oryginalne. Po prostu zapotrzebowanie na wersje francuska/wloska/insza jest nie porownywalnie nizsze niz na wersje angielska (oryginalna). To samo dzieje sie w swiecie sportu. Np. prawa do English Premier League kosztuje XYZ, ale jak usuniesz angielski komentarz i zastapisz go np. polskim to placisz ze 3+ razy mniej za prawa do transmisji. Byc moze wielu z czytajacych to slyszalo o glosniej sprawie w Anglii, pub ktory transmitowal mecze EPL, z greckim komentarzem. Kosztowalo ich to cos kolo 400 funciakow and gdyby chcieli od BSkyB musieli by wybulic ponad 1000. Wielka batalia sadowa trwa nadal...