Piknik, grill na działce a może po prostu dłuższa samochodowa podróż. Lodówka turystyczna sprawdzi się w każdym z tych przypadków. Dzięki niej posiłki dłużej pozostaną świeże, a napoje – chłodne.
Jak wybrać lodówkę turystyczną? Trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim pojemność, skuteczność utrzymywania temperatury, konstrukcję oraz sposoby zasilania. Wybraliśmy dla ciebie kilka modeli i wierzymy, że znajdziesz wśród nich sprzęt, który sprosta twoim potrzebom. Nie przedłużajmy więc bez potrzeby i przejdźmy od razu do rzeczy…
Tania lodówka turystyczna – na wyjazdy i na działkę
Gdy twoje wymagania nie należą do największych, być może wystarczająca okaże się tania lodówka turystyczna, taka jak Raven ELT001N. Kosztuje niecałe trzy stówki, a całkiem skutecznie utrzymuje w środku temperaturę nawet o 18 stopni Celsjusza niższą niż dookoła. W środku ponadto sporo się zmieści – pojemność 30 litrów oznacza dość przestrzeni na przekąski i napoje nawet dla całej czteroosobowej rodziny. Nie bez znaczenia jest też to, że może być zasilana zarówno sieciowo (na przykład na działce), jak i przez gniazdo zapalniczki (w samochodzie).
Dokładając nieco, możesz już rozejrzeć się za bardziej praktycznym sprzętem i mamy tu na myśli na przykład model Sencor SCM 3224BL o pojemności 24 litrów. Ma podwójny system bezpiecznego zamknięcia, dzięki czemu nie ma obaw o to, że lodówka przez przypadek się otworzy. Warto też zwrócić uwagę na kieszenie dookoła – zmieścisz w nich podstawowe akcesoria podróżne, nie tracąc zbyt wiele przestrzeni w bagażniku.
Turystyczna lodówka z nieco wyższej półki
Dlaczego warto wydać więcej i kupić lodówkę Gio’Style Shiver 30? Cóż, powodów jest co najmniej kilka. Po pierwsze: generuje znacznie mniej hałasu niż dwa poprzednie modele (około 35 decybeli w porównaniu do około 55 dB). Po drugie: jest znacznie bardziej energooszczędna (zużywając rocznie około 62 kWh, a nie ponad 90). Wreszcie po trzecie: dzięki wysokości powyżej 50 centymetrów w środku możesz ustawić na stojąco znacznie wyższe produkty. Równocześnie nic nie tracisz, bo pojemność to wciąż 30 litrów, a urządzenie obsługuje zasilanie i 230V, i 12V.
Nasza kolejna propozycja – Severin KB 2923 – to nie lada ciekawostka. Do zasilania sieciowego (230V) i samochodowego (12V) dorzuca jeszcze możliwość dostarczania energii z… powerbanka – tak na niespodziewane sytuacje. Wprawdzie trzeba się wówczas liczyć z nieco gorszymi efektami chłodzenia, ale dobre i to. Poza tym możesz liczyć na utrzymywanie temperatury nawet do 20 stopni poniżej temperatury otoczenia, głośność pracy poniżej 50 decybeli oraz przyzwoitą pojemność (25 litrów).
Kompresorowa lodówka turystyczna – dla bardziej wymagających
Jeżeli nie zadowalają cię półśrodki i potrzebujesz konkretnej lodówki, to postaw na Yeticool BX40. To już wprawdzie wydatek na poziomie 1400 złotych, ale w zamian otrzymujesz sprzęt o pojemności 39 litrów, będący w stanie utrzymywać temperaturę nawet do 20 stopni poniżej… zera. Mało tego – możesz liczyć na równie dużą skuteczność przy zasilaniu z sieci, jak i z gniazda zapalniczki samochodowej. Co więcej, zintegrowane kółka pozwalają na wygodne przemieszczanie urządzenia, moduł Bluetooth – na zdalne sterowanie, a pokrywa antypoślizgowa z wypustkami – na bezpieczne postawienie szklanek czy też butelek.
I jak? Udało ci się znaleźć tę jedyną lodówkę turystyczną, jakiej potrzebujesz?
Artykuł powstał we współpracy z RTV Euro AGD.
Komentarze
3Testowana w domu zmroziła do -11°
Jutro jedzie do Hiszpanii