Na szczęście maleje udział "złych botów".
foto: PAP/EPA / OLIVER BERG
Mogłoby się wydawać, że w Internecie największy ruch generują sami użytkownicy. Tymczasem z danych Distil Networks wynika, że udział ludzi w ruchu w sieci wynosi obecnie zaledwie 40,9 proc. To prawie 15 punktów procentowych mniej niż jeszcze rok temu.
Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Przede wszystkim coraz większe rozpowszechnienie tzw. dobrych botów. Odpowiadają one między innymi za dostosowywanie wyników wyszukiwania, a ich udział w ruchu w Internecie wynosi obecnie aż 36,3 proc. (rok temu było to jedynie 21 proc.).
Na plus możemy uznać również wprawdzie niewielki, ale jednak spadek udziału tzw. złych botów (między innymi spamu) – zmalał on do 22,8 proc. (z 24,2 proc.).
Rozkład udziału jest różny w zależności od kategorii strony. O ile, na przykład, w serwisach poświęconych turystyce czy ogłoszeniom to nadal ludzie generują największy ruch, to już na przykład w sektorze nieruchomości „rządzą” boty.
Źródło: WirtualneMedia, Distil Networks
Komentarze
11