Mailing behawioralny Big Data zastąpi masowe bombardowanie mailami
Chociaż w mailingu wciąż tkwi potencjał, mało kto potrafi go dziś wykorzystać. Rocznie branża rozsyła 258 miliardów emaili.
Masowe kampanie mailingowe to już przeżytek. Przyszłość marketingu internetowego należy do mailingu behawioralnego, opartego na Big Data - przekonują specjaliści. Wszystko po to, aby jak najlepiej dopasować reklamę do odbiorcy.
Masowo wysyłane mailingi składają się na wielką pulę poczty, której nikt nie czyta. Im więcej ofert trafi do skrzynki danego użytkownika, tym mniej prawdopodobne jest, że w ogóle coś z tego otworzy. Chociaż wskaźniki otwieralności i konwersji zdają się krzyczeć: "Reklamodawco, nie tędy droga!", to nadal większość firm korzysta z tej metody i konsekwentnie wypełnia kosze w skrzynkach internautów.
Wystarczy jednak odrobina kreatywności i otwarcia na nowości, aby e-mail marketing stał się narzędziem skuteczniejszym nawet o kilkanaście procent. Tajemnicą sukcesu są metody wykorzystania danych o zachowaniach i zainteresowaniach internautów.
Bombardowanie mailami
Z marketingu e-mailowego korzysta dziś 82% firm z sektora B2B i B2C, zaś 90% z nich dostrzega ogromne znaczenie tego kanału w prowadzeniu komunikacji z klientem. Nic w tym dziwnego. Wedłuk wyliczeń Radicati Group liczba skrzynek mailowych na świecie rozrasta się z roku na rok średnio o 6%. Do końca 2017 roku zbliży się do granicy 5 miliardów.
To jednak nie oznacza pięciu miliardów potencjalnych klientów, którzy z radością przeczytają nowiny z naszej oferty. Rocznie branża marketingowa rozsyła ponad 258 miliardów elektronicznych emaili. Dodatkowo sektor biznesowy wygenerował kolejne 108 miliardów maili. Oznacza to, że po prostu zapchaliśmy sieć i nie jesteśmy już w stanie nawet się przekrzyczeć.
Chociaż w tym narzędziu wciąż tkwi potencjał, mało kto potrafi go dziś wykorzystać. Marketingowe maile tworzy się z obowiązku i przyzwyczajenia, by na koniec z ulgą kliknąć w przycisk "wyślij" i liczyć, że przy odrobinie szczęścia ktoś z bombardowanych odbiorców może zapozna się z zawartością.
Warto w tym miejscu rozróżnić newslettery i mailingi serwowane użytkownikom przez witryny i usługi, do których się zarejestrowali (sklepy, społeczności, aplikacje itp), a maile wysyłane przez bazy malingowe, które pozyskują adresy @ na wolnym rynku, typu "Kup pan bazę mailingową tanio!"
Targetowanie odbiorców
Takie maile nie spełniają podstawowych standardów mailingowych, z których najważniejszym jest targetowanie publiczności pod kątem zachowań czy preferencji (tzw. Audience Targeting). Dlatego mailing masowy, który nie zważa na specyfikę profilu osoby po drugiej stronie internetowego kabla, okazuje się zwykłym spamowaniem. Stopniowo zastępuje go znacznie skuteczniejszy mailing behawioralny, bazujący na Big Data. Opiera się on na prostej strategii: zanim wyślemy komunikat należy najpierw rozpoznać: kim jest odbiorca, czym się interesuje i w jakich godzinach najczęściej przegląda Sieci oraz korzysta z maila.
Źródło: inPlus Media, Freerangestock/StuartMiles
Komentarze
6Przecież bez klienta poczty z odpowiednimi filtrami skrzynki nawet nie ma sensu otwierać bo na 1 normalną wiadomość przypada 200 spamu...