Ze względu na rosnącą popularność systemu Android i słabe zabezpieczenia Google na platformie tej pojawia się coraz więcej wirusów.
Firma McAfee przedstawiła kwartale wyniki dotyczące zagrożenia wirusami dotyczące urządzeń mobilnych. Wyniki te są wręcz druzgocące dla systemu Android. Jeśli ktoś zamierza snuć teorie spiskowe o tym jak to McAfee, w rękach Intela pracuje na niekorzyść Google, dane o wirusach potwierdzają również inne źródła.
Według McAfee wszystkie nowe malware, które powstały w trzecim kwartale tego roku zostały stworzone na system Android. Taki stan rzeczy nie dziwi biorąc pod uwagę, że w chwili obecnej jest to najpopularniejszy system na smartfony. Dodatkowym problemem systemu autorstwa Google jest Android Market. A konkretniej brak weryfikacji oprogramowania, które na nim się pojawia. Chodzi chociażby o poziom sprawdzania kodu jak w przypadku App Store w przypadku Apple. Brak odpowiednich kroków spowodował że często szkodliwe aplikacje tygodniami, a według niektórych źródłem nawet miesiącami były dostępne na Android Market, zanim firma je zdjęła.
Dane przedstawione przez McAfee jednoznacznie informują, że ilość aplikacji malware na urządzenia z Androidem sukcesywnie się powieksza. Trzeci kwartał tego roku, przyniósł zwiększenie ilości szkodliwych plików o 76% w stosunku do poprzedniego kwartału. Według firmy najpopularniejszymi zagrożeniami malware były trojany wysyłające SMSy i kradnące pieniądze. Działały na zasadzie automatycznie wysyłanych wiadomości na numery, gdzie koszt wysłania SMSa był bardzo drogi. Oczywiście nie zabrakło również trojanów kradnących hasła, inne prywatne dane czy nagrywające nasze rozmowy.
Prócz raportu McAfee, w sieci pojawił się również raporty z Juniper Networks oraz Bit9. Ten ostatni prezentujący dwanaście najbardziej „dziurawych” urządzeń mobilnych i jak się okazało wszystkie miejsca należały do smartfonów z Androidem. Całą sytuację skomentował przedstawiciel Google, Chris DiBona, który uznał całą sytuację za wielką mistyfikację i bezpodstawne oszustwa. Jako powód takich działań, podał chęć łatwego zarobku przez firmy tworzące oprogramowanie antywirusowe dla smartfonów. Wszystko poprzez wywołanie globalnej paniki.
Nieco martwi takie podejście Google do problemu. Wielu specjalistów mówi, że w chwili obecnej nie mamy jakiegoś poważnego kryzysu w przypadku Androida. Jeśli jednak nie zostaną podięte odpowiednie kroki, za jakiś czas może się okazać że będziemy szukać alternatywy dla systemu z zielonym robocikiem.
Więcej o wirusach:
- Najciekawsze wirusy roku 2009
- Wracają stare dobre wirusy
- Wirusy trafiają nawet na zaufane strony
- Miłośnicy sieciówek - uważajcie na wirusy
- To Stany, a nie Chiny rozsyłają wirusy
Źródło: DailyTech, TechSpot
Komentarze
10Lol.
Nie no, na serio - LOL.
W ... im się powywracało.