Automatyzacji w McDonald’s ciąg dalszy. Coraz częściej rola kasjera będzie powierzana… naszemu smartfonowi.
Za ladą w McDonald’s często pracę znajdowali studenci i osoby w pilnej potrzebie. Wkrótce może zabraknąć posad nawet dla nich. Już od jakiegoś czasu wiele punktów oferuje możliwość złożenia zamówienia za pomocą stacjonarnego panelu dotykowego, a w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się właśnie pilotażowy program zamawiania przez smartfona.
Zasada jest prosta: uruchamiamy aplikację na smartfonie, wybieramy interesującą nas restaurację i komponujemy zamówienie. Gdy dotrzemy na miejsce musimy tylko się „zameldować” i dokonać płatności (także przez apkę), a po chwili możemy odebrać przygotowany posiłek. „Meldunek” można też załatwić wcześniej, a dzięki GPS-owi jedzenie będzie gotowe w samą porę.
McDonald’s to nie pierwsza firma, która zdecydowała się na wprowadzenie tego rozwiązania. Podobne aplikacje udostępniły między innymi Starbucks, Chipotle i kilka pizzerii. Nie zawsze jednak działa to jak należy. Odniósł się do tego właściciel sieci, Steve Easterbrook – „lepiej zrobić to dobrze niż być pierwszym na rynku”.
Na razie aplikacja jest testowana w 29 restauracjach w Kalifornii. W ciągu tygodnia dołączyć mają kolejne 22 w Waszyngtonie. Celem do końca roku jest zaś wprowadzenie rozwiązania do wszystkich 14 tysięcy punktów w Stanach Zjednoczonych oraz 6 tysięcy w Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Australii i Chinach.
Źródło: TechSpot
Komentarze
10za granicą, szczególnie w Azji też dla bezpieczeństwa kilka razy wybrałem śmieć maka
zawsze zamawiam frytki bez soli, niestety nigdy nie wytrą dokładnie pojemnika do którego wysypują usmażone frytki, to mnie tam najbardziej irytuje
jeśli już idę to na big maćka, a na deser lody z polewą karmelową ;)
mogliby znów wprowadzić do menu wieśmaka, smakował mi
wszystko jest dla ludzi, nawet śmieć mak, tylko z umiarem, co jakiś czas można u nich zjeść, choć mając wybór wybiorę KFC ale tego u nas jest zdecydowanie mniej i nie zawsze jest mi po drodze,
burger king również mógłby mieć więcej punktów, ich grillowane burgery bardziej mi smakują niż te ze śmieć maka