Nowy zwiastun gry Metro: Last Light - życie w podziemiach nie jest łatwe
Nowy wideo gry Metro: Last Light skupia się na przedstawieniu świata gry. Nie jest on zbyt przyjazny...
Po bankructwie THQ, pieczę nad grą Metro: Last Light przejęło Deep Silver. Wygląda na to, że nowy wydawca ma konkretne plany na to, jak skutecznie wypromować produkcję 4A Games.
Pierwszą decyzją było przesunięcie terminu premiery gry. Oczywiście argumentowano to chęcią zacieśnienia współpracy z producentem i planami nadania grze ostatecznych szlifów. Wydaje się jednak, że Deep Silver chce również nakręcić nieco atmosferę wokół gry.
Za początek działań zmierzających do wzbudzenia jeszcze większego zainteresowania graczy uznać można udostępniony właśnie zwiastun. Na materiale wideo przedstawione zostało życie ocalałych ludzi w podziemiach moskiewskiego metra.
Nie będzie ono zbyt kolorowe, ale chyba nikt nie spodziewał się czegoś innego. Najgorsze jednak, że dominujące w tym nieprzyjaznym świecie obozy zaczną ze sobą konkurować. Perspektywa podziemnej wojny o dominację nie wygląda zbyt optymistycznie.
Właśnie w takim nieprzyjaznym środowisku poradzić będą musieli sobie gracze. Kiedy? Już 17 maja, bo właśnie tego dnia, po ostatnich przesunięciach premiery, gra zadebiutuje na europejskim rynku.
Źródło: gematsu
Komentarze
31Część pierwsza, owszem - była fajna, klimatyczna i nowatorska, ale tylko za pierwszym przejściem. Gdyby zaimplementować do gry otwarty świat (metro + zdewastowana, skażona powierzchnia Moskwy) byłby czymś niesamowitym. Jeśli do tego dodać elementy RPG, plecak, rozwijanie umiejętności, kupowanie lepszego sprzętu, stalkerowanie - Metro wymiotłoby Fallouty i poprzednie Stalkery.
A tak - będzie to kolejna krótka klimatyczna gierka, o której wszyscy normalni gracze zapomną w tydzień po premierze. Po przejściu nada się tylko do sprawdzania wydajności kart graficznych. Kupię ją na wyprzedaży, jak będzie kosztowała max 19,90 - bo moim zdaniem, tyle warto zapłacić za kilka godzin dobrego grania.
Możecie uważać, że sporo wymagam, ale dzisiaj liniowe gry z bezwzględnie wytyczoną ścieżką są po prostu... nudne, tym bardziej, że można je przejść w 10 godzin, jak pierwsze Metro. Przyszłość należy do sandboxów, całkowitych (Skyrim, Fallout, STALKERy, Gothic, GTA) lub pozornych (Tomb Raider, Deus Ex:HR) - one nie dość, że dostarczają większej radości wynikającej ze swobody, to jeszcze mają dłuższą rozgrywkę i nie nudzą się tak szybko. Zawsze można przejść drugi raz, tym razem z innym ekwipunkiem, inną postacią i w inny sposób. A jeśli do tego są modowalne, to okres ich żywotności wydłuża się do kilku lat.
Czyżby Czwarta Rzesza i Czerwoni się ze sobą bili?
Wolę jednak książkę metro 2033 i 2034. Tam to jest klimat i woógle.
Atutaj na tym trailerze marnują naboje, jakieś dziwaczne bronie, nadużywanie masek (gimbaza się tym będzie jarać bo MASKA!!!! WOW !!! ).
Pamiętam z jedynki to bieganie samemu po tunelach, biegające stwory różne psychodeliczne wizje... Powinni zrobić gre trochę trudniejszą i bardziej straszną. Klimat Metra mnie powalił i przeczytałem wszystkie książki jakie wyszły łącznie z uniwersum Matra. Tam to dopiero czasem ciarki przechodzą ;D
Zagrałbym, gdybym miał na czym :(