Tak uwielbiane przez nas gadżety przechowują wiele cennych informacji na nasz temat. To nieco przerażające...
Głosowi asystenci powstali po to, by wskazać nam na przykład najbliższą pizzerię lub hotel. Jak się okazuje, niektórzy użytkownicy faktycznie traktują Siri jak osobistą asystentkę. Jeden z nich zapytał aplikację jak i gdzie ukryć zwłoki.
Pedro Bravo – dwudziestolatek z Florydy – staje przed sądem oskarżony o porwanie i uduszenie swojego przyjaciela Christiana we wrześniu 2012 roku po kłótni spowodowanej tym, że spotkał się on z dziewczyną tego pierwszego. Jednym z kluczowych dowodów wykorzystywanych przez prokuratorów jest zarejestrowane nagranie, na którym Bravo prosi Siri o pomoc – „muszę ukryć swojego współlokatora”.
Równie przerażająca może być też odpowiedź Siri: „jakiego miejsca szukasz?” i cztery propozycje: „bagna, zbiorniki, odlewnie metali, wysypiska”.
Na tym dowody się jednak nie kończą. Z analizy smartfona Bravo okazało się, że dziewięć razy korzystał on z funkcji latarki między 23.31 a 00.01 – kiedy to przypuszczalnie pozostawiona w lesie została ofiara. Całości dopełniają odczytane sygnały z nawigacji GPS.
Ta sprawa pokazuje jak wiele informacji na nasz temat przechowują tak uwielbiane przez nas gadżety. To nieco przerażające, prawda?
Źródło: IT Pro Portal
Komentarze
18