Koncern z Redmond zaprezentował reklamę, zapoczątkowującą nową serię, która uderza Apple w miejsce, które może zaboleć – w wysokie ceny.
Nowy spot Microsoftu utrzymany jest w konwencji reality show i pokazuje młodą dziewczynę, należącą do Screen Actors Guild, pracującą na co dzień jako kierowniczka biura. Biorąca udział w reklamie Lauren jeździ po okolicy w poszukiwaniu 17-calowego laptopa z wygodną klawiaturą, który nie będzie kosztował więcej, niż 1000 dolarów.
Na początek wchodzi do sklepu Apple Store, ale jedyne, co tam znajduje w poszukiwanej cenie to 13.3-calowy MacBook. Później idzie do „zwykłego” sklepu, gdzie decyduje się na laptopa HP Pavilion z systemem operacyjnym Windows Vista, kosztującego zaledwie 699 dolarów. „Jestem PC” konkluduje, dodając „otrzymałam dokładnie to, czego chciałam”.
Jak nietrudno się domyślić, sprzedawcy komputerów spod znaku „jabłuszek” nie są zachwyceni nowym wytworem koncernu z Redmond. Jeden z resellerów Apple stwierdził, że sytuacja z reklamy przypomina próbę kupowania BMW za mniej niż 20 000 dolarów. Inny argumentował, iż oprogramowanie dołączone do Mac OS X jest znacznie bardziej rozbudowane niż to, które znajdziemy w systemie Windows Vista, a „jabłuszkowy” pakiet biurowy iWork kosztuje znacząco mniej od „okienkowego” Microsoft Office.
Istnieje spora szansa, że nowa reklama Microsoftu odniesie większy sukces od zupełnie nieudanych spotów sprzed paru miesięcy, w których występowali Bill Gates i Jerry Seinfeld.
Źródło: TechConnect, Fudzilla
Komentarze
17Reklamy są coraz to weselsze :)
Co oczywiście nie ma żadnego znaczenia, kiedy widzimy obok siebie topowego HPka 17'' za mniej niz 5000zł i dużego mac booka pro za ponad 10000zł (który swoją drogą ma pewnie mniej ramu i wolniejszego procka). W takiej konfrontacji MUSI wygrać zdrowy rozsądek...
I bardzo dobrze, że microsoft to pokazuje w reklamie strawnej dla mas :-)
Po pierwsze, M$ wcale a wcale nie potrzebuje reklamy, Nawet przypominawczej. On po prostu jest, byl i bedzie, czy sie komus podoba, czy nie (jak mnie :p). Ma przewazajacy udzial w prawie wszystkich segmentach, w ktorych tylko startuje.
Po drugie, chyba chlopaki sa w ogole z reklama na bakier, bo te ich proby przypominaja lapanie tonacego brzytwy, w bardzo chaotyczny sposob zreszta. Mieli kiedys mniemanie, ze sie bedzie wszystko sprzedawalo "samo", ale se zrobili kuku sami sobie z niektorymi swoimi produktami, ktore konkuruja same miedzy soba (!) :) Widac brak doswiadczenia na polu reklamowym, ale czy to powod, by wypuszczac tak durne reklamy ? Hmm...
No i po trzecie. Jesli... JESLI juz jakas reklama, to ja daje M$ przepis na cos, co _ GWARANTUJE _ podniesie sprzedaz, jak zadna ich reklama dotad.
Wystarczy powiedziec ludziom: nie kradnijcie, my wam damy za pol ceny. Efekt murowany :)