Microsoft zablokował dostęp do sieci komunikatora Windows Live Messenger w pięciu krajach.
Na liście znalazły się: Kuba, Syria, Iran, Sudan i Korea Północna. Co ciekawe, ograniczenie można bardzo łatwo obejść. Pojawia się tylko pytanie: Dlaczego Microsoft zrobił coś takiego?
Przedstawiciel firmy podał, że stało się tak ze względu na sankcje nałożone przez rząd USA na wspomniane kraje. Inne usługi Windows Live nie są blokowane. Użytkownikom w/w krajów pojawia się niczym niewyjaśniony błąd 810003c1 o braku możliwości podłączenia do usługi.
Już teraz wiadomo, że zmiana kraju w konfiguracji profilu, pozwala na obejście 'problemu'.
Źródło: Ars Technica
Komentarze
6