Microsoft dopiął swego i zakupił Xamarin - co to dla nas oznacza?
Przejęcie Xamarin przez Microsoft może mieć wbrew pozorom ciekawe skutki.
Przejęcia mniejszych firm przez większe nie należą w naszej branży do rzadkości. Dość często w kontekście tego typu informacji pojawia się Microsoft i dlatego też najnowsze informacje raczej mało kogo zdziwią. Pytanie, jakie konsekwencje będzie miała dla nas sfinalizowana właśnie transakcja?
Chociaż nie mówiło się o tym głośno, Microsoft zabiegał od pewnego czasu o przejecie firmy Xamarin. Teraz wiemy już, że udało się dopiąć celu, o czym oficjalnie poinformowano. Jednocześnie jednak nie liczcie na szczegóły, ponieważ te pozostały utajnione. Wydatek nie był jednak mały, ponieważ nieoficjalnie wymieniane są kwoty z przedziału 400-500 milionów dolarów.
Wielu zastanawiać może się, co skrywa się pod nazwą Xamarin. Mówiąc najprościej, środowisko/narzędzie, dzięki któremu możliwe jest tworzenie aplikacji (w C#) na różne platformy - Google Android, Apple iOS oraz Windows. Wśród odbiorców (ponad 15 000 firm, w tym Alaska Airlines, Coca-Cola Bottling, Thermo Fisher, HP czy JetBlue) cenione jest głównie za prostotę.
Za korzystanie z Xamarin trzeba opłacać abonament - 1000 dolarów na rok. Zagadką jest czy coś się teraz w tej kwestii zmieni, chociaż jest to dość mocno prawdopodobne. Pojawiają się nawet głosy, że Xamarin może stać się darmowy. To mogłoby bowiem, wedle optymistycznej wizji Microsoftu, doprowadzić do pojawienia się większej liczby aplikacji na system Windows 10, także w wersji mobilnej.
Dziwnym trafem zbiega się to z informacjami o porzuceniu Project Astoria. Zobaczymy, co przyniosą na kolejne miesiące.
Źródło: blog.xamarin
Komentarze
5