To widzieli wszyscy, nieliczni mieli odwagę mówić na głos - Microsoftowi uciekał z rąk rynek mobilnych systemów operacyjnych.
Kapitalny OS telefonów BlackBerry, wciąż forsowany przez Nokię Symbian, ale przede wszystkim iPhone OS i Android sprawiły, że Windows Phone/Mobile powoli odszedł w zapomnienie, a świetny HTC HD2 był jednym z ostatnich telefonów z najwyższej półki, który współpracował z systemem Microsoftu.
Do podobnego wniosku doszedł chyba Steve Ballmer, który już jakiś czas temu przypomniał nam, że nie ma problemu otwarcie mówić o swoich niepowodzeniach. Na konferencji w Rancho Palos Verdes w Kalifornii przyznał, że jego firma kompletnie minęła się z celem, chwaląc przy okazji dwójkę największych konkurentów od Google i Apple (a przecież wszyscy wiemy, że takie uprzejmości to w tej branży niecodzienna sprawa).
Ta deklaracja wbrew pozorom przyniosła pewne korzyści Microsoftowi powodując niewielki wzrost na giełdzie. Jak widać inwestorom wystarczyła jedynie deklaracja, że firma wie co jest nie tak, a wszystkie niedoskonałości w najbliższej przyszłości będą korygowane i naprawiane. Czy w obliczu potężnej konkurencji Windows powróci w glorii i chwale na komórki? Zobaczymy.
Źródło: BusinessWeek
Komentarze
9Popatrzmy na cały tydzień. Google, NASDAQ, MS. Wygląda na to, że przełamanie na MS nie było przed wczoraj ale wtorek. TO właśnie we wtorek MS zaczął zyskiwać względem NASDAQ i cały tydzień zakończył znacznie lepiej niż na na całym indeksie.
We wtorek byki wywalczyły 1,9% lepiej niż na całym indeksie. Zamknięcia w środę i czwartek i piątek to tylko utrzymanie tego poziomu. Czyli w perspektywie całego tygodnia to info nie wywarło żadnego wpływu na kurs, a w przyszły tydzień zaczynamy znowu od zera.