Microsoft Surface Pro X i Surface Pro 7 - kompaktowe, wydajniejsze i... drogie
Microsoft postanowił nas zaskoczyć i zaprezentował dwie wersje laptopa Surface Pro - z procesorem ARM i Intel Core. Sprzęt niebawem trafi do sprzedaży, ale trzeba liczyć się z niemałym wydatkiem.
Microsoft Surface Laptop 3 i Surface Duo to nie jedyne nowości, jakie pojawiły się na konferencji #MicrosoftEvent. Producent przygotował również nowe wersje kompaktowego Surface Pro – odpowiednie dla osób szukających nowoczesnego laptopa 2-w-1.
Microsoft Surface Pro X – laptop z procesorem ARM
Surface Pro X to najcieńszy, najlżejszy i najwydajniejszy laptop w swojej klasie. Urządzenie zostało wyposażone w 13-calowy ekran PixelSense o rozdzielczości 2880 x 1920 px z dołączaną klawiaturą (trzeba ją dokupić osobno). Rzecz jasna nie mogło się obyć bez cienkich ramek ekranu.
Mamy tutaj do czynienia z konstrukcją typu 2-w-1, którą łatwo przekształcić w tablet. Ciekawostką może być fakt, iż między ekranem a klawiaturą schowano rysik Surface Slim Pen (ten oferuje jeszcze lepsze możliwości niż dotychczasowe modele). Na obudowie wyprowadzono dwa porty USB typ C. Zabrakło jednak standardowego USB i złącza audio.
Urządzenie napędza procesor Microsoft Surface SQ1 – jest to 8-rdzeniowy układ ARM, który został zaprojektowany we współpracy z firmą Qualcomm. Producent chwali się, że SQ1 to najwydajniejsza tego typu jednostka dla laptopów (sam układ graficzny oferuje 2 TFLOPS mocy obliczeniowej). Na uwagę zasługuje też możliwość wymiany nośnika SSD (dostępne konfiguracje obejmują pojemności 128, 256 i 512 GB).
Microsoft obiecuje 13 godzin pracy na baterii oraz funkcję szybkiego ładowania (80 procent w niecałą godzinę). Dodatkowo przewidziano łączność LTE. Całość ma 7,3 mm grubości i waży 774 gramy.
Microsoft Surface Pro 7 w końcu z portem USB typ C
Surface Pro 7 to następca modelu Surface Pro 6, ale na pierwszy rzut oka nie uświadczymy tutaj zbyt wielu zmian. Nadal mamy do czynienia z 12,3-calowym ekranem PixelSense. Na obudowie wyprowadzono port USB 3.0 oraz - w końcu - USB typ C (odpowiada on również za ładowanie sprzętu). Można też dokupić rysik Surface Pen i klawiaturę Signature Type Cover (w nowych wersjach kolorystycznych).
Zmiany obejmują również podzespoły, bo producent zastosował najnowsze procesory Intel Ice Lake – dostępne konfiguracje obejmują 2-rdzeniowy model Core i3 lub 4-rdzeniowe Intel Core i5 lub Core i7. Oprócz tego przewidziano 4 – 16 GB pamięci RAM oraz dysk SSD o pojemności 128 GB – 1 TB. Laptop waży 775 gramów, a obudowa ma 8,38 mm grubości.
Microsoft Surface Pro X i Surface Pro 7 – ceny i dostępność
Surface Pro 7 będzie dostępny od 22 października w cenie od 749 dolarów, a Surface Pro X od 5 listopada w cenie od 999 dolarów. Ceny nie należą do najniższych, a mówimy przecież o najbardziej podstawowych konfiguracjach, które nie będą należeć do demonów wydajności.
Microsoft przyzwyczaił nas, że dodatki trzeba dokupić oddzielnie. Podobnie jest i tym razem. Rysik Surface Slim Pen kosztuje kolejne 145 dolarów, a klawiatura Surface Pro X Type Cover 140 dolarów (w pakiecie za 270 dolarów). Surface Pro 7 Type Cover to koszt 130 dolarów (wersja standardowa) lub 160 dolarów (z powierzchnią z alcantary).
Źródło: Microsoft, The Verge
Warto również zobaczyć:
- Microsoft na nowo zainteresował się smartfonami - oto Surface Duo
- Premiera Microsoft Surface Laptop 3 - po raz pierwszy z procesorami AMD
- HP Spectre x360 13 - nowa wersja biznesowego laptopa oferuje jeszcze lepsze możliwości
Komentarze
1podpowiem. do tzw. 80% pojemności bateria ma bardzo wysoką efektywność. Pozostała górka, tj. 20% jest faktycznie przeładowaniem, tutaj efektywność baterii jest dużo gorsza, dlatego mocno się grzeje przy ładowaniu, i dlatego nie można tej górki naładować szybciej. Na dodatek jak dla baterii przekroczy się 80% naładowania, wtedy jej trwałość znacznie spada. Oczywiście dotyczy to typowych obecnie baterii LiIon .
Dla odmiany baterie LiIon do elektronarzędzi nie są przeładowywane w zakresie 20%, w celu przedłużenia ich trwałości. no chyba że firma krzak i żyłuje baterie.
swego czasu miałem do wyserwisowania laptopa lenovo, i bardzo mile byłem zaskoczony, jak w BIOS zauważyłem opcję "ładuj baterię do 80% w celu przedłużenia żywotości". niestety w późniejszych modelach tej opcji już nie widziałem, a szkoda.