O jakiejkolwiek zgodzie czy podziale rynku między Apple, Google i Microsoft mowy być jednak nie może. Firmy rywalizują ze sobą na arenie komputerów, software'u, internetu oraz mobilności. Żaden z nich ani myśli, by w choć jednym z sektorów odpuścić.
Tymczasem koncern założony prze Billa Gatesa konsekwentnie pracował nad tajemniczym "Project Pink", a dziś poznaliśmy efekty kilkunastomiesięcznych starań. Jest to nie jeden, a od razu dwa smartfony - o dość enigmatycznie brzmiących nazwach Pure oraz Turtle.
Pod względem mechanizmu obsługi oba urządzenia będą zbliżone do ideału oferując aż dwie różne drogi wydawania poleceń - zarówno poprzez ekran dotykowy, jak i wysuwaną klawiaturę QWERTY
Turtle cechować będzie rozdzielczość ekranu 320x240, zaś Pure odrobinę większa - 480x320. Oba urządzenia będą obsługiwały Bluetooth oraz Wi-Fi i to w zasadzie wszystkie informacje, którymi na dzień dzisiejszy dysponujemy - przynajmniej w kwestii technikaliów.
Nie zmienia to jednak faktu, że i tak wiele interesujących rzeczy już teraz można powiedzieć na temat obydwu modeli. Pierwsza ciekawostka - obecne nazwy nie są ostateczne, równie dobrze mogą się nazywać "Pride" oraz "Lion", a i te propozycje to jeszcze nic pewnego. Ponadto wiemy kto jest producentem obu urządzeń. To firma Sharp, dobry producent elektroniki, ale bez większych sukcesów na arenie telefonii komórkowej. Jego dotychczasowe poczynania w tej dziedzinie są stosunkowo ubogie, a doświadczenia sięgają głównie telefonów "minionej epoki".
Premiera obydwu modeli zapowiadana jest na przełom kwietnia i maja tego roku. Początkowo będą dostępne jedynie w amerykańskiej sieci Verizon, która zawarła z Microsoftem umowę dotyczącą dystrybucji smartfonów. Prawdziwą nowinką jest jednak kwestia systemu operacyjnego.
Tutaj Microsoft zaskoczył wszystkich. Z jednej strony wprowadza na rynek Windows Phone 7, a z drugiej... nie umieszcza go w swoich własnych telefonach. Choć interfejs użytkownika w sporym stopniu przypomina wizualnie siódemkę, prawdopodobnie będzie to zupełnie inny, nowy OS, przywodzący na myśl rozwiązania zastosowane w mobilnym playerze multimedialnym Zune HD.
Tego typu rozwiązanie pozwala podejrzeważ, że albo Microsoft planuje hiperofensywę mobilnych systemów operacyjnych (jednocześnie dystrybuując Windows Mobile 6.5, Windows Phone 7 oraz nowy system przygotowany specjalnie na potrzeby swoich smartfonów), albo projekty urządzeń są już troszkę leciwe i powstały w czasie pomiędzy premierą dwóch ostatnich OS'ów Microsoftu. A może chodzi o coś jeszcze innego?
Trudno dziś prognozować czy urządzenia Microsoftu mają jakiekolwiek szanse na sukces. Jak pokazał przykład Google Nexus One, wsparcie potężnego koncernu to nie wszystko. Musimy poczekać na szczegółowe dane dotyczące możliwości powyższych modeli, choć już teraz można nieśmiało mówić, że Sharp w roli producenta... budzi niepewność.
Źródła: Gizmodo, TechFresh
Komentarze
131. wsparcie poteznego koncernu to bardzo duzo - wystarczy spojrzec od kiedy Android jest na rynku i jak sobie radzi obecnie. Trzeba wziac pod uwage, ze konkurencja ze strony iPhone jest bardzo silna i czesc klientow trzeba odebrac z tego wlasnie rynku. Niemniej niektore badania pokazuja, ze Android radzi sobie bardzo dobrze:
http://www.mackozer.pl/2010/03/05/spada-udzial-iphone-w-rynku-smatfonow/
2. sam "telefon" czyli sprzet to nie wszystko - iPhone odniosl taki sukces w duzej czesci dzieki bardzo dobrze zorganizowanemu AppStore - w jednym miejscu mozna bylo za niewielkie pieniadze (czesto kilka razy mniej niz taka sama aplikacja na WM) kupic kazdy program. Hermentycznosc AppStore i restrykcyjnosc Apple moga sie teraz stopniowo odwrocic przeciwko niemu (aplikacje dla Adroida nie maja takich ograniczen), ale poczekamy-zobaczymy
3. Kompletna porazka jest natomiast Windows Mobile Marketplace - podzial na poszczegolne kraje, z gory narzucony jezyk interefejsu aplikacji, developer ktory musi uiscic oplate za kazdy kraj w ktorym aplikacja ma byc dostepna z osobna - to tylko przyklady ograniczen skutecznie utrudniajacych korzystanie z niego.