Wiadomo, że Microsoft Excel to potężne narzędzie. Tatsuo Horiuchi udowadnia, że nawet bardziej wszechstronne niż mogłoby się wydawać.
77-letni dziś Tatsuo Horiuchi z Japonii wiedział, że chce malować, ale nie chciał wydawać na ten cel pieniędzy. Pomyślał więc o wykorzystaniu komputera. Nie kupił oczywiście programu graficznego, lecz postanowił skorzystać z czegoś, co było już zainstalowane na dysku. O dziwo nie postawił na Painta, lecz na Microsoft Excel.
Program służy do wykonywania obliczeń, ale też do graficznego przedstawiania danych. Ma więc narzędzia do rysowania i tworzenia obiektów, które – jak się okazało – mogą też sprawdzić się w innych zastosowaniach. Tatsuo Horiuchi krok po kroku odkrywał te możliwości i dziś, kilkanaście lat później, opanował je do perfekcji.
Artysta tworzy obrazy przedstawiające bliskie mu krajobrazy i gdybyśmy wam nie powiedzieli, pewnie nawet nie pomyślelibyście, że powstały w arkuszu kalkulacyjnym. Nie wierzycie, że to możliwe? Zatem koniecznie zobaczcie poświęcony Japończykowi materiał wideo, który ostatnio został opublikowany na kanale Great Big Story:
Źródło: Great Big Story na YouTube
Komentarze
8...co nie umniejsza oczywiście tego, że i z choćby tak prymitywnego narzędzia, można wykrzesać coś pięknego - o ile tylko bozia nie poskąpi talentu.