Jak donosi strona internetowa węgierskiego urzędu zajmującego się konkurencją lub inaczej GVH, przedstawiciele tej instytucji najechali niezapowiedzianie na biura węgierskiego oddziału Microsoftu. Nalot miał miejsce 19 lipca i stanowił część śledztwa w sprawie powiązań węgierskiego oddziału Microsoftu z dystrybutorami oprogramowania. Śledczy podejrzewają, że Microsoft oferował specjalne warunki i motywację, znaną jako "opust lojalnościowy", w zamian za zaniechanie sprzedaży konkurencyjnych produktów.
"Microsoft może potwierdzić, że jego biura na Węgrzech były odwiedzane przez Węgierską Competition Authority we czwartek 19 lipca. W pełni współpracujemy z urzędnikami," powiedział rzecznik węgierskiego Microsoftu w oświadczeniu przesłanym mailem do Budapest Business Journal.
Raporty prezentowane przez miejscowe media informują, że wizyta została wywołana skargą ze strony Open SKM Agency, czyli rywala węgierskiego oddziału Microsoftu, a także przez oddział Sun Microsystems. Jak można przeczytać w zażaleniu, węgierscy sprzedawcy odmawiali przyjmowania na stan sklepów zestawu oprogramowania StarOffice firmy Sun, produktu, którego dystrybutorem jest Open SKM Agency.
"Podczas nalotu GVH zebrała dowody potwierdzające podejrzenia," poinformowała GVH, ale dodała także, że prowadzenie dochodzenia w tej sprawie nie oznacza jeszcze, że firma Microsoft złamała jakiekolwiek prawo.
GVH dodaje również, że próba zapewnienia, że sprzedawcy oferują tylko produkty Microsoftu za pomocą opustów lojalnościowych stanowi naruszenie praw handlu Unii Europejskiej.
GVH ma do 180 dni na zbadanie domniemanych zarzutów zanim wystąpi o przedłużenie czasu koniecznego do zamknięcia śledztwa.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!