Wielu ludzi i wiele firm marzy o lądowaniu na Marsie. Będą musieli jednak obejść się smakiem
NASA
Wielu ludzi i wiele firm marzy o lądowaniu na Marsie – słyszeliśmy już chociażby o projekcie Mars One. Administrator NASA, Charles Bolden, twierdzi jednak, że nikomu nie uda się zrealizować tego celu przed amerykańską agencją kosmiczną lub chociażby bez jej pomocy.
NASA planuje wysłać grupę astronautów na Czerwoną Planetę po 2030 roku. Załogowa misja będzie poprzedzona licznymi próbami bez ludzi oraz badaniami (i zbieraniem różnego typu danych) z powierzchni Ziemi lub z Kosmosu.
„Musimy zrozumieć Marsa i to, co się z nim stało, aby zrozumieć co może stać się z Ziemią” – powiedział Bolden, odnosząc się do niedawnego odkrycia naukowców, że na Czerwonej Planecie mógł być swego czasu sporych rozmiarów ocean i być może Mars był nawet zamieszkany przez jakieś formy życia.
Finalnym celem agencji jest lądowanie na Marsie i powrót na Ziemię. Według Boldena nie należy się jednak spieszyć. Tak ogromna misja powinna być poprzedzona szeregiem badań i testów, które zagwarantują powodzenie.
Podczas ostatniej konferencji Bolden został zapytany o coś jeszcze. Otóż niedawno firma SpaceX ogłosiła, że pracuje nad swoim własnym statkiem kosmicznym, dzięki któremu będzie mogła wysłać ludzi na Marsa już w połowie lat 20. tego wieku. Czy będziemy zatem świadkami swego rodzaju kosmicznego wyścigu?
„Żadna firma komercyjna bez wsparcia NASA i rządu nie poleci na Marsa” – bezpośrednio odpowiedział Bolden. SpaceX? Mars One? Według amerykańskiej agencji – nic z tego.
„Mars jest najbardziej podobną planetą do Ziemi” – dodał Bolden, wyjaśniając dlaczego misja ta jest tak istotna. – „Będzie podtrzymywać życie, gdy ludzie wylądują tam po 2030 roku”.
Źródło: Forbes
Komentarze
41Mars będzie podtrzymywać życie???