Niemałe wyzwanie przed inżynierami z agencji NASA.
Choć jest wyposażony w jedne z najlepszych podzespołów jakie w ogóle istnieją, wygląda na to, że nawet łazik Opportunity może miewać problemy techniczne. Agencja NASA zarejestrowała kilkanaście nieplanowanych restartów w ubiegłym miesiącu, które najprawdopodobniej spowodowane były wadliwą pamięcią flash. Czy to koniec?
Zdecydowanie nie. Okazuje się bowiem, że agencja NASA zamierza wykonać pełne formatowanie pamięci ulotnej łazika Opportunity. Podobny manewr zastosowano w 2004 roku, kiedy to starszy brat tego urządzenia – Spirit – został w ten sposób przywrócony to żywych. Opportunity, który powierzchnię Czerwonej Planety przemierza już od ponad dziesięciu lat zdecydowanie zasłużył zresztą na format i aktualizację oprogramowania.
Co jednak w ogóle jest nie tak? Otóż od kilku miesięcy główny komputer łazika Opportunity co jakiś czas samoczynnie się restartuje. Każdy taki reset trwa dzień lub dwa, jako że urządzenie musi załadować swój system operacyjny oraz wykonać różne testy diagnostyczne. I choć same reset jest zupełnie nieszkodliwy, to gdy w sierpniu liczba takich zdarzeń przekroczyła 10, sytuacja nie jest już tak kolorowa. Ponad połowę miesiąca łazik zmarnował więc na resetowanie i ładowanie od nowa.
Zarówno Opportunity, jak i Spirit mają na pokładzie komputer 20MHz BAE RAD6000 wyposażony w 128 MB pamięci RAM, 3 MB pamięci EEPROM (na firmware) oraz 256 MB pamięci NAND flash. System operacyjny (VxWorks) oraz podstawowe oprogramowanie znajduje się w nieulotnej pamięci EEPROM. Większość wykonywanych zdjęć oraz danych naukowych ląduje natomiast na flashu, który zostanie właśnie wkrótce sformatowany.
Po 10 latach wykonywania swojej misji – i pobiciu rekordu najdłuższego przebytego dystansu poza Ziemią – niektóre z komórek pamięci flash mogły po prostu się zużyć. Inżynierowie agencji NASA nie są wprawdzie pewni czy to tutaj właśnie leży problem, ale jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna restartów (jak można się domyślić, diagnozowanie usterki sprzętu z odległości kilkuset milionów kilometrów to nie jest prosta sprawa). Dlatego też pamięć zostanie sformatowana a zużyte komórki zostaną oznaczone jako „nie używać”.
Sam proces formatowania jest raczej bezpieczny. Problem może jednak wystąpić, gdy łazik postanowi się zrestartować podczas wysyłania niezbędnych poleceń przygotowawczych. Aby zmniejszyć ryzyko, NASA rozkaże Opportunity zmienić nieco tryb pracy. Sam proces może potrwać łącznie kilka dni.
Źródło: ExtremeTech
Komentarze
29Cóż, ja bym nie wytrzymał takiego restartowania, a warto pamiętać, że sygnał z Ziemi na Marsa leci 15 minut, tyle samo wraca odpowiedź, więc życzę powodzenia :)
"I choć same reset jest[...]"
Aż taki zastój jest ?
Ciekawe czy na tym flashu są jakieś informacje dla obcych albo dla nas jeśli po setkach lat znajdziemy ten złom