Project Aura może nas jeszcze zaskoczyć - jak Google widzi przyszłość gadżetów ubieralnych?
We wrześniu Google Glass zostało przemianowane na Project Aura – wraz ze zmianą nazwy w szeregach projektantów znalazło się kilku byłych inżynierów Amazon i nieco zmodyfikowano założenia. Tak przynajmniej zapowiadano. Z najnowszych doniesień wynika jednak, że „nieco” to spore niedopowiedzenie.
Od jakiegoś czasu wiemy, że pierwszym urządzeniem z serii Project Aura będą okulary rzeczywistości rozszerzonej przeznaczone do zastosowań profesjonalnych – producent koncentruje się przede wszystkim na lekarzach i budowlańcach. Źródła redakcji The Information potwierdzają te doniesienia, ale dodają też, że w przygotowaniu są dwa kolejne modele, w których zabraknie podstawowego wydawałoby się elementu – wyświetlacza.
Dwa nowe gadżety ubieralne spod znaku Project Aura trudno nazwać okularami. Bardziej niż na wizji będą się bowiem koncentrować na audio. Urządzenia opisywane przez The Information jako „słuchawki do noszenia na twarzy” będą wykorzystywały znaną od dłuższego czasu technikę przewodnictwa kostnego, która przekazuje dźwięki do ucha środkowego przez kości, dzięki czemu nie blokuje odgłosów z zewnątrz.
Gadżety mają być dwa – jeden model będzie przeznaczony do standardowych zadań (podobnie jak okulary Google Glass), drugi zaś zainteresować ma osoby lubiące aktywnie spędzać czas (dodatkowe funkcje monitorujące funkcje organizmu). Urządzenia miałyby najprawdopodobniej nadal oferować podstawową funkcjonalność gadżetu Google Glass, a więc przekazywałyby powiadomienia i odpowiadały na zadawane przez użytkowników pytania.
Źródło: SlashGear, The Information
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!