Sony szczerze o PlayStation 5 - niedobory szybko się nie skończą
O ile początkowe problemy z dostępnością PlayStation 5 można było zrozumieć, teraz niektórzy gracze zaczynają się już irytować. I taki stan może towarzyszyć im jeszcze długo.
CFO Sony nie ma dobrych wieści dla polujących na PlayStation 5
O tym, że trudności z zakupem PlayStation 5 będą się przeciągać słyszeliśmy wielokrotnie. Początkowo od mniej zaufanych źródeł, z czasem jednak między innymi z obozów AMD oraz Foxconn. Ostatnio natomiast coraz częściej podkreślają to przedstawiciele Sony, między innymi Hiroki Totoki, dyrektor finansowy firmy.
Jasno dał do zrozumienia, iż PlayStation 5 będzie brakować jeszcze przynajmniej przez rok. A może nawet dłużej? Wedle redakcji Bloomberg na niedawnym spotkaniu z inwestorami padły stwierdzenia sugerujące, że graczy zainteresowanych zakupem omawianym sprzętem może czekać jeszcze czarniejszy scenariusz.
Nie sądzę, by popyt uspokoił się w tym roku, a nawet gdybyśmy zabezpieczyli znacznie więcej zasobów i wyprodukowali w przyszłym roku znacznie więcej egzemplarzy PlayStation 5, nasza podaż też nie byłaby w stanie nadążyć za popytem.
Dokładnie dalszego rozwoju sytuacji nie jest w stanie przewidzieć nawet Sony. Poza staraniami o większą ilość podzespołów do produkcji (przede wszystkim półprzewodników), być może ratunkiem okaże się nowa wersja konsoli ze zmienionym procesorem, która byłaby nieco tańsza w produkcji. Problemów jest jednak więcej, w tym także scalperzy, chociaż za nich trudno winić samego producenta.
Wyniki sprzedaży PlayStation 5 i tak są świetne
Zazwyczaj padają stwierdzenia, że o skali sukcesu danego produktu najlepiej mówią dane dotyczące sprzedaży. W tym przypadku jest jednak inaczej. Wedle oficjalnych informacji ujawnianych przez Sony, w zeszłym roku sprzedano 4,5 mln egzemplarzy nowej konsoli. W pierwszym kwartale tego roku w ręce graczy z całego świata trafiło 3,3 mln kolejnych egzemplarzy.
To minimalnie lepsze wyniki niż te, jakie w tym samym czasie po swojej premierze wygenerowało PlayStation 4. Tyle tylko, że można jedynie domyślać się, o ile lepiej wyglądałyby dla Sony dane związane ze sprzedażą PlayStation 5 gdyby konsolę mógł bez problemów kupić każdy zainteresowany. W normalnej, a nie zawyżonej cenie.
Źródło: Bloomberg
Komentarze
31Kupiłem PS5 po cenie 2300zł i stoi od 4 miesięcy bo nie ma w co grać. Natomiast na XB gram prawie codziennie bo coś dodają i nie trzeba płacić 350zł za każdą nowość. Na PS5 tylko w spidermana zagrałem bo kupiłem za 120zł używkę. Teraz na XB mam Mass Effect kupiony za ~160zł I to jest cena warta tych remasterów.
To samo było z PS4 i PS4 pro (choc w mniejszym stopniu).
One tez na premierze rozeszly się błyskawicznie i brakowało ich w sklepach. PS4 pro brakowalo kilka miesięcy po jego premierze i też trzeba było czekać.
Teraz mamy po prostu smutniejszy scenariusz bo duzo wiecej osob jest zainteresowanych (bo jest kompatybilnosc wsteczna wiec nie tylko chodzi o gry dla PS5).
Podjęliśmy decyzje o konfiskacie majątków wszystkich bogaczy i przekazania ich ludziom ubogim w trybie natychmiastowym!
Rewolucja jest już blisko! Nowe wściekłe pokolenie chce zmian! Ludzie biedni zmienia świat raz na zawsze!!!