Najwięcej uwagi przyciągać powinien Huawei P20 Pro. Prócz dużego ekranu o smukłych rakach oferować ma on bowiem potrójną kamerę główną. Jego cena oscylować może jednak w granicach 4000 złotych.
Jeszcze w tym miesiącu odbędzie się konferencja prasowa Huawei, na której producent pochwali się kolejnymi smartfonami. Zobaczyć powinniśmy modele Huawei P20, Huawei P20 Pro i Huawei P20 Lite. Jesteście ciekawi, ile trzeba będzie za nie zapłacić?
Odpowiedzi udziela Roland Quandt (@rquandt). Mający dobre źródła branżowy informator podał europejskie ceny wszystkich trzech wymienionych modeli. I tak, bazowy Huawei P20 kosztować ma 679 euro, sięgniecie po najmniej zaawansowanego Huawei P20 Lite stanowić będzie wydatek 369 euro. Nie jest jednak tajemnicą, iż najwięcej do zaoferowania powinien mieć Huawei P20 Pro i w jego przypadku cena będzie już naprawdę wysoka - 899 euro.
Historia uczy nas, ze proste przeliczanie europejskich cen na złotówki mija się z celem. Pewne wyobrażenie już jednak mamy i jeśli Roland Quandt nie mija się z prawdą to Huawei P20 Pro może kosztować u nas mniej więcej tyle, co Galaxy S9+, czyli około 4000 złotych.
Dokładne specyfikacje całej trójki stanowią jeszcze pewną zagadkę, ale najwięcej mówi się właśnie o Huawei P20 Pro. Oferować powinien on 6-calowy wyświetlacz OLED 18:9, znany nam już, bardzo wydajny procesor HiSilicon Kirin 970 oraz 6 GB lub 8 GB RAM i odpowiednio 128 GB lub 256 GB pamięci wewnętrznej.
To właśnie on wyróżniać ma się też potrójną kamerą główną (obecnie mówi się o konfiguracji 12 Mpix + 16 Mpix + 16 Mpix). Poniżej zobaczyć możecie rendery prezentujące wygląd tego modelu. Z dużym prawdopodobieństwem wyglądać będzie właśnie tak, chociaż niektóre źródła sugerują, że na tylnym panelu pojawi się jeszcze czytnik linii papilarnych.
Źródło: @rquandt
Komentarze
4,, Prócz dużego ekranu o smukłych rakach oferować ma on bowiem potrójną kamerę główną"
Na początku stycznia SOC KIRIN 970 miał dostać poprawkę ,która dawała większe możliwości dla wbudowanego NPU ale do tej pory się nie pojawiła więc może trzeba czekać na premierę nowych flagowców od Huawei.