Pod adresem Battlefield 1 pojawiają się niemal wyłącznie pozytywne komentarze. Wy też macie co do tej gry duże nadzieje?
Chyba każdy z tutaj obecnych słyszał o zapowiedzi Battlefield 1. Spodobały wam się pierwsze informacje dotyczące tego tytułu i materiały go promujące? Jeśli tak to nie jesteście sami.
Ekipy EA oraz DICE zrobiły to, czego wielu graczy nie mogło się ostatnimi czasy doczekać. Porzucono tematykę wojen osadzonych w przyszłości czy nawet czasach współczesnych i zdecydowano się ponownie zabrać graczy do przeszłości - konkretnie w realia I wojny światowej.
Wystarczyło okrasić to zwiastunem obiecującym podanie wszystkiego w ładnej oprawie graficznej i pod adresem Battlefield 1 posypały się tysiące pozytywnych komentarzy. Sam zwiastun gry znajdujący się na oficjalnym kanale serii na portalu YouTube został w ciągu trzech dni odtworzony ponad 16 500 000 razy. Obecnie licznik dobija już do 20 000 000.
Dla porównania zwiastun zapowiedzianego kilka dni wcześniej Call of Duty: Infinite Warfare o odtworzono do tej pory nieco ponad 14 000 000 razy.
Różnica nie jest zatem na pierwszy rzut oka miażdżąca. Dodać trzeba jednak, że materiał promujący Battlefield 1 ma na ten moment jedynie 19 232 negatywnych głosów. W przypadku Call of Duty: Infinite Warfare liczba ta wynosi 1 262 532 [stan na 09.05.2016, godz. 19:11]. Nokaut.
Czy tak wielka dysproporcja wynika jedynie z racji poruszanej tematyki? Nie do końca, ponieważ Call of Duty: Infinite Warfare krytykowane jest również za oprawę graficzną, która nie zapowiada się imponująco.
Źródło: youtube - Battlefield, dualshockers
Komentarze
25Wkurzyłem się kiedy wydali Battlefronta (kupię jak stanieje bo to było jawne dymanie graczy)i kiedy wydali Hardline(kupiłem dopiero jak było po 50 pln)ale BF1 kupię bez dwóch zdań od razu :D
Coda nie jestem zwolennikiem - próbowałem swoich sił ale mechanika mi po prostu nie leżała :\ wiadomo jedni lubią piwo drudzy wódkę :P
No i teraz come back wszystkich fps do czasow przeszlych. Ale to bardzo dobrze. Jak sobie przypomne kampanie z MoH i Cod, to az sie lezka kreci w oku.
Mimo że mamy odejście od zmęczonej lekko futurystycznej formuły.
A podziękuje nauczony przykładami BF3 i BF4 i tym jak EA traktuje ludzi którzy kupią ich gry.
I to nie będzie żaden comeback starych FPSów bo po prostu wezmą BF4 i przyodzieją w tematykę WWI. No bo panocku czeba wydać żeby z codem konkurować!