Unrecord to jeden z najgłośniejszych tematów w gamingowym światku. Ta pierwszoosobowa strzelanka wygląda po prostu za dobrze. Według niektórych – zbyt realistycznie, w związku z czym pojawiły się zarzuty, że całość może być oszustwem. Twórcy się odnieśli.
Unrecord – (zbyt) realistyczna strzelanka
Unrecord jest pierwszoosobową strzelanką studia Drama. Gdy twórcy zaprezentowali gameplay (dzięki, Polygamia), widzowie się podzielili. Jedni zachwycali się realizmem grafiki i ruchów postaci, inni mówili, że to już trochę za dużo. Była też trzecia grupa – sceptyków twierdzących, że to musi być „fake” i albo materiał został od początku do końca wyrenderowany, albo to po prostu nagrany kamerą film wideo.
Twórcy przekonują, że nic z tych rzeczy. Na dowód opublikowali nowy klip, w którym „na żywo” zmieniają oświetlenie albo ukazują bohatera przechodzącego przez ścianę. – „Do tych, którzy myśleli, że to fake lub wideo, przepraszamy” – podpisali twórcy.
Jak to możliwe, że Unrecord tak dobrze wygląda?
Unrecord rzeczywiście wygląda niezwykle realistycznie. Czemu to zawdzięcza? Ano przede wszystkim fotogrametrii, czyli technologii budowania i teksturowania światów przy użyciu fotografii. Nie jest niczym nowym i była już stosowana w grach, ale tutaj wypada lepiej, dzięki silnikowi Unreal Engine 5 i jego udoskonaleniom, takim jak wysokiej jakości ray tracing,
Oczywiście to, że gra może tak wyglądać, nie oznacza jeszcze, że będzie. Zapewnienie płynnej i komfortowej rozgrywki w takiej jakości wymaga bardzo mocnego sprzętu od graczy i olbrzymiego nakładu pracy od twórców. Można więc przypuszczać, że ostatecznie Unrecord będzie albo małe, albo brzydsze. Sam pokaz tych możliwości robi jednak olbrzymie wrażenie. Pozostaje oczywiście pytanie o to, czy gry powinny tak realistycznie wyglądać, ale to temat na inną okazję…
Źródło: Drama Studio, PC Gamer, Neowin
Komentarze
12I siadamy do oglądania wcale nierealistycznie wyglądającego filmu akcji z Rambo czy Brucem Willisem, gdzie strzela do ludzi, ale oni są źli to można :D