Super Switch – właśnie tak może nazywać się nowy, lepiej wyposażony wariant konsoli Nintendo Switch, o którym mówi się od dawna, ale który wciąż nie został nawet zapowiedziany.
Nadciąga Nintendo SS. A przynajmniej na to wygląda
Nintendo Switch to olbrzymi sukces „wielkiego N”. Konsola znalazła już 80 milionów nabywców, prześcigając w rankingu rodzinę 3DS, NES-a, SEGA Genesis czy nawet Xbox One. Zaraz po jej premierze w 2017 roku zaczęło się mówić o tym, że na rynek trafi też mocniejsza oraz tańsza wersja urządzenia. Tej drugiej już się doczekaliśmy (w postaci Nintendo Switch Lite), pierwsza zaś zbliża się wielkimi krokami. A przynajmniej na to się zanosi.
Z najnowszych informacji wynika jednak, że nie będzie to Switch Pro (jak do tej pory przypuszczaliśmy), lecz Nintendo SS, czyli Super Switch (a może jednak SNS: Super Nintendo Switch? Tak w nawiązaniu do konsoli Super Nintendo Entertainment System, która w tym roku obchodzi 30. rocznicę debiutu na rynku amerykańskim).
Po co nam Nintendo Super Switch / Switch Pro?
Super Switch miałby mieć lepsze podzespoły w środku, dzięki czemu gry mogłyby działać w wyższej rozdzielczości oraz cechować się zarazem wysoką i stałą liczbą klatek na sekundę. Mogłoby to być istotne szczególnie w przypadku tych bardziej wymagających tytułów jak The Legend of Zelda: Breath of the Wild czy też rodzimy Wiedźmin 3.
Jakie jest twoje zdanie na temat takiej konsoli? Uważasz, że byłaby to opcja godna rozważenia?
Źródło: Techspot, NotebookCheck
Czytaj dalej o Nintendo:
- Taka była konsolowa wojna - dokument zmierza na ekrany
- NES z klocków LEGO? Świetna sprawa dla retromaniaka!
- LEGO + Super Mario, czyli dwa światy połączone ze sobą. Premiera w Polsce już w wakacje
Komentarze
21Ale w trybie turbo by było maksymalnie 2 godziny na nsl a na ns byłoby 3.5 godziny