Na 11 lutego zapowiadana jest konferencja nowego szefostwa koncernu Nokia. Zdaniem analityków - konferencja rewolucyjna.
Warto przeczytać: | |
Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa kontrolowane przecieki szybko wymieszały się z plotkami i obecnie tak naprawdę ciężko prognozować czego można się spodziewać. Największa różnica, która zastanawia internetowych fanów mobilności to oczywiście to czy Nokia - która na zewnętrzne systemy operacyjne otworzy się (ponoć) na pewno - postawi na Windows Phone czy też jednak popularnego Androida.
Paradoksalnie niewielu z nich dostrzega możliwość wybrania kilku różnych dróg rozwoju, na co przecież zdecydowało się na przykład HTC czy też bardziej - drogą Samsunga - obok wdrażania globalnych standardów OS-ów ciągłe promowanie własnej marki. W tym jednak wypadku chyba już jednak nie tyle leciwego Symbiana co fińską nadzieję - MeeGo.
Jedno jest pewne. Nokia nie ma wyboru - na któryś z zewnętrznych systemów operacyjnych skusić się musi. A im szybciej taką decyzję podejmie, tym zdegradowany do roli brzydkiego kaczątka jeszcze do niedawna król mobilności na tron może bardzo szybko powrócić.
Źródło: ibtimes
Polecamy artykuły: | ||
GeForce GTX 560 Ti - premiera | Samsung Galaxy S i9000 | Dysk twardy - poradnik jak wybrać |
Komentarze
32wbrew pozorom problem nie leży w wyborze systemu operacyjnego. Problem jest taki że Nokia straciła impet firmy innowacyjnej. Obecnie, nie ważne z jakim systemem ten fakt się nie zmieni. Musi się całkowicie zmienić zarząd i to na wielu szczeblach.
Dodatkowo telefonik jakościowo jest naprawde bardzo dobry, nie używam pokrowca i oprócz kilku rys nie ma śladu jego użytkowania. Wiele osób narzeka na Symbiana bo "stary", bo "nieintuicyjny" i bo "wszyscy narzekają to ja też". W mojej opini ma wszystko co potrzeba smartfonowi czyli telefon + mobilny komputer. Ale to tylko moja opinia, niektóre osoby co kupiły z WM 6.5 czy z którąś tam wersją Androida biadolą, że musiały wziąść drogi abonament bo ciągle synchronizuje jakieś dane z internetem, ja tego problemu nie mam, gdyż telefonik bez mojej wiedzy z siecią się nie będzie łączył...
Jak dla mnie nokia nie ma sobie rownych, no moze nie w temacie smartfonow dotykowych ale jako normalne telefony jest to dla mnie ostatni bastion, o ktory sie strasznie boje.
Przeraza mnie fakt iz kiedys bede musial zrezygnowac ze swojej 6650 fold na rzecz jakiegos szpanerskiego/lamerskiego dotygowego all in one.
Ja rozumiem, ze mlodziez rajcuje takie cacuszko ale co z ludzmi dla, ktorych wygoda i dlugi czas rozmow sa najwazniejsze?