Firma zajmująca się naprawą laptopów twierdzi, że 17 proc. komputerów Apple ulega awarii w ciągu 3 lat od momentu zakupu.
SquareTrade wyjawiła, że Apple zajęła dopiero 4 miejsce w jej rankingu. Na pierwszym miejscu znalazła się firma Asus, drugie zajęła Toshiba, a trzecie przypadło Sony. W rankingu wzięło udział 30 000 komputerów przenośnych pochodzących od 9 producentów.
Firma wyjawiła, że po upływie 2 lat od zakupu ponad 10 proc. laptopów Apple (MacBooki i MacBooki Pro) ulega awarii. W ciągu 3 lat wynik jest wyraźnie większy i wynosi już 17,4 proc. Jeśli weźmiemy pod uwagę okres 3 lat i marki Asus, Toshiba oraz Sony, to wyniki wyniosą odpowiednio 15,6, 15,7 oraz 16,8 proc. Według SquareTrade notebooki Asusa są najbardziej niezawodne.
Notebooki Asusa najbardziej niezawodne według SquareTrade (Fot. Materiały prasowe)
- To nie jest zaskakujące, że Apple znalazł się w środku zestawienia - powiedział Vince Tseng, wiceprezes działu marketingu w SquareTrade. - Zaskoczeniem było to, że Asus znalazł się na miejscu pierwszym - dodał.
Warto też wspomnieć, że Hewlett-Packard, który sprzedał najwięcej notebooków w ciągu ostatnich lat, znalazł się na 9, czyli ostatnim miejscu w rankingu. Po 2 latach 15 proc. notebooków HP uległo awarii, po 3 - już 25,6 proc.
Firma SquareTrade informuje, że coraz wyższe wyniki dotyczące awarii notebooków nie są żadną niespodzianką. - Laptopy mają wysoki wskaźnik użytkowania. Ludzie nie wyłączają komputerów i przez to pracują one na okrągło, a dodatkowo ich podzespoły są wrażliwe na ciepło. Ponadto są przenośne i narażone na upadki, a dodatkowo są bardziej skomplikowane niż jakiekolwiek urządzenia elektroniczne dla zwykłych użytkowników - twierdzi Tseng.
Netbooki psują się częściej
Wyciągając wnioski z raportu SquareTrade można uznać, że Apple postępuje rozsądnie i dlatego nie chce wprowadzić do oferty netbooków. Komputery tej klasy, czyli tanie mini-laptopy, ulegają awarii częściej niż tradycyjne notebooki. Zaledwie po roku użytkowania awarii ulega o 23 proc. więcej netbooków niż notebooków.
Źródło: Computerworld.com
Komentarze
5To proces uruchamiania oraz wyłączania i związane z tym wahania temperatury oraz napięc są największą zmorą elektroniki (dokładnie takie użytkowanie powodowało swego czasu uszkodzenia układów graficznych nVidii). Do tego dokłada się przenoszenie komputera, gdzie wychłodzoną na dworze elektronikę włącza się niemal zaraz po przyniesieniu do biura. Już o częstokroć słabym chłodzeniu komponentów notebooków nie chce mi się nawet wspominać.
brak ogólnie dostepnych instrukcji serwisowych, utrudnienia w Polsce przy zakupie samych części, zmuszanie przez firmy serwisujące w Polsce do płacenia za diagnostykę, serwis a dopiero na końcu za części po okresie gwarancyjnym dla mnie osobiście dyskwalifikują te produkty
no chyba, że kogoś stać by po zakończeniu gwarancji kupować nowego laptopa jeśli pęknie zawias czy obudowa albo zatrzask od bateri :P